Eames słyszał już różne rzeczy na temat domu. Mówiono, że był dokładnie tam, gdzie znajdowało się cudze serce. Wspominano rodzinne strony i inne podobne. Eames jednak uważał, że domem mógł nazwać jedynie miejsce, które było tak komfortowe, że mógł znajdować się tam sam, bez odczuwania tej przemożnej samotności, która zmuszała ludzi do grupowania się. Miejsce tak bezpieczne, że nie musiał kontrolować przestrzeni wokół siebie z obawy, że zostanie zaatakowany w chwili, gdy najmniej się tego spodziewał.
Czasy stawały się bardzo niebezpieczne.
Jego dom znajdował się w jego własnej głowie, kiedy śnił. I tylko wtedy, kiedy akurat przebywał tam w pojedynkę.
