Raven nauczyła go wszystkiego, począwszy od tego jak rozmawiać z Elijah, po radzenie sobie z humorami Krumitza. Nie wiedział nawet jak być białym kapeluszem, kiedy trafił do jednostki. Jedynym co znał była druga strona kurtyny. Raven była jednak cierpliwa i chyba przede wszystkim wiedziała jak się czuł. Może nawet lepiej od niego, skoro sam nigdy nie był pewien jak dokładnie nazwać emocje, które kotłowały się w nim.
Kiedy patrzył na to jak dumna z niego była Avery podczas pierwszej rozwiązanej sprawy, wiedział, że wszystko zawdzięcza Raven. To była jej szkoła. To ona nauczyła go wszystkiego włącznie z tym jak kochać.
