autor: euphoria
tytuł: Tajemnica wszystkich wielkich czarodziejów
długość: drabble razy 1,5 :) czyli 150 słów :)
opis: mój humor, który jest jednocześnie ostrzeżeniem...

ten absurd dedykuję MSQ za to, że jest :)


Kiedy Harry Potter spędzał pierwsze święta w Hogwarcie, przyszli do niego Fred i George Weasley. Z relacji Rona wiedział, że bliźniacy są obyci zarówno z samą szkołą jak i magiczną wioską - Hogsmeade. Szanował więc ich wiedzę i nie zdziwiło go, że swój wykład rozpoczęli mentorskim tonem.
- Czy wiesz, co jest tajemnicą wszystkich wielkich czarodziejów, Harry? - spytał Fred, a może był to George?
- Masz szansę zostać jednym z nich i chcemy cię przygotować - dodał drugi poważnym tonem.
Harry zastanawiał się przez kilka chwil, ale nic nie przychodziło mu do głowy. W końcu któryś z bliźniaków ulitował się nad nim.
- Dumbledore ma tę śmieszną czapkę - zaczął. - McGonagall kok, który zawsze jest ciasno spięty lub tiarę, taką zresztą nosił sam Merlin… Snape… Tak jest potężnym czarodziejem i ma tłuste włosy… - zawiesił głos.
Harry słuchał z przejęciem otwierając coraz szerzej usta.

- Tym, co łączy wszystkich wielkich czarodziejów, Harry, jest łupież - oświadczyli obaj z powagą.