Tytuł Serii: Pięć pomieszczeń, w których Remus i Syriusz się całowali
Tytuł oraz link do oryginału: Five Rooms Remus and Sirius Have Kissed In works/ 18191
Autor: kindkit
Tłumacz: euphoria (szaleństwo, szaleństwo!)
Beta: Tyone (nic nikomu niewinna) (wielbmy naprawdę mocno wielbmy!)
Zgoda: mam nadzieję, że w drodze :)
Pairing: Remus Lupin/Syriusz Black
1. Salon we Wrzeszczącej Chacie
Budzi się z krzykiem. Albo czuje, jakby się budził — ta miłosierna, bolesna przemiana z powrotem w człowieka.
Remus otwiera swoje oczy do słońca i Syriusza. Który powinien wyjść godziny temu wraz z pozostałymi.
— Co…
— Spokojnie. — Uśmiech Syriusza przeczy jego zmęczonym oczom. — Zostałem jako Łapa aż do tej pory.
— Racja. To będzie niezwykle pomocne, jeśli sprawdzano dormitoria wczorajszej nocy. Wiesz, jak potrafi paranoiczn…
— Nie chciałem, żebyś był sam. Trochę cholernej wdzięczności.
Syriusz całuje go ze złością. I Remus jest wdzięczny aż do ostatniej kropli skażonej krwi, aż do szpiku w obolałych kościach.
2. Sala lekcyjna
— … wydalono go z Wizengamotu i skazano na pięć lat w Azkabanie. Jego następcy…
— Co? Pięć lat?
Zamknij się, Syriusz – myśli Remus. - Odpuść. Olej to jak zawsze.
— Pięć lat w Azkabanie za numerek z facetem? To miałeś na myśli przez „nienaturalny występek", no nie?
— Em… — mówi Binns i zaczyna mamrotać o Czarodziejskiej Radzie.
— Coś ty sobie myślał? – pyta Remus po zajęciach. – Chcesz, żeby wszyscy wiedzieli?
— Dlaczego mieliby nie wiedzieć?
Syriusz-buntownik. Czy jestem kolejnym oświadczeniem, które stawiasz? – zastanawia się Remus, całując go. Nienaturalni razem, wyzywający pośród kurzu przestarzałych książek.
3. Kuchnia
— Wierzę – mówi zamyślony Syriusz – że stworzyliśmy najbardziej obrzydliwą zupę w czarodziejskiej historii.
— Tylko czarodziejskiej? – Remus bada kleisty brązowy bałagan. – Evanesco.
— Cóż, ci mugole… kto wie, co oni lubią.
— Hm. Sugerujesz, że Lily mogłaby…?
— Nie sądzę, aby nowożeńcy gotowali. Oni tylko stoją w kuchni i przytulają się. – Syriusz posyła mu długi, powolny uśmiech. – A skoro już o tym wspomnieliśmy…
Nie są nowożeńcami, ale są nowo-coś. Nowi w tej intymności i powolnym odkrywaniu siebie nawzajem, na które pozwala. Całują się naprzeciwko zlewu, a potem nago na podłodze i nigdy nie docierają do kolacji.
4. Kolejna kuchnia
W jego kościstej dłoni, Syriusz wymachuje widelcem jak różdżką.
— Pozostał różowy przez trzy dni! I Lily nie odzywała się do Jamesa przez tygodnie! – śmieje się skrzekliwie. Chropowato. – Pamiętasz, Lunatyku?
— O, tak.
— Więc to naprawdę się zdarzyło? Wszystkie te wspomnienia są… i ja… — Widelec upada z brzękiem. – Pieprzyć to, pieprzyć, po prostu mnie pocałuj, mógłbyś?
Remus nie odważa się go dotknąć.
— Zapomniałem – mówi Syriusz, gdy Remus kuca koło jego krzesła. – Zapomniałem nas.
Remus próbował i nie potrafił. Całuje Syriusza, i jeszcze raz, zastanawiając się, ile pocałunków będzie oznaczać wybaczenie.
5. Sypialnia
Remus słyszy z oddali wrzaski kobiety.
— Cholera. Obudziliśmy twoją matkę.
— Ty ją obudziłeś. Zacząłeś – Syriusz liże jego ucho – krzyczeć. – Odwraca się i krzyczy: — Nie słyszę cię, matko, jestem zbyt zajęty pieprzeniem mojego chłopaka!
— Naprawdę mam nadzieję, że nikogo z Zakonu nie ma na parterze.
— Niech słyszą.
— A Snape?
— On szczególnie. Hej, Snape, ty dziewico…
Pocałunek ucisza go.
— Jestem zmęczony, Syriuszu.
— Przepracowany.
Cicho tłumią kłótnię. Są zbyt rzadko razem, by się kłócić.
— Śpij – rozkazuje Syriusz.
— Ty też.
Syriusz nie śpi, Remus o tym wie. Black leży obudzony, obejmując go. Chwytając czas, kiedy ten wymyka się bez względu na ich starania.
