Obraził mnie za to, kim jestem.

Nie miał prawa, by ze mnie szydzić. Ja nie wybierałem, nigdy się o to nie prosiłem.

Wytykał palcami, naśmiewał się. Wytrzymywałem, lecz teraz moja cierpliwość się skończyła. Nie zabiję, nawet nie uszkodzę.

To będzie znacznie gorsze.

Będzie boleć tak, jak moja duma boli mnie.

Poczuje, jak to jest mieć potwora w rodzinie, jak to jest być potępianym. Wierzę, że następnym razem pomyśli, nie popełni drugi raz tego samego błędu, a jego dziecko tego dopilnuje.

- Przestroga na przyszłość, Johnie Lupinie, nigdy nie waż się obrażać wilkołaka!

A/N:

Tekst odkopany z czeluści dysku, napisany dobre 4 lata temu, gdzieś się wala po internetach.

Załóżmy, że Fenrnir był kiedyś człowiekiem honorowym i dużo przyjemniejszym w obyciu.