Lochy Hogwartu są jednymi z najstarszych budowli w świecie magii. Pamiętają każdego szpiega, każde nieudane zaklęcie, błagania o litość i krople krwi. Kto by się spodziewał, że pewnego dnia, trafi do nich Harry Potter.

Chłopiec obudził się z promieniującym bólem głowy, który najwidoczniej był przyczyną przerwania jego spoczynku. Przetarł leniwie oczy prawą ręką, a drugą zaczął szukać okularów. Jednak, gdy tylko opuszki jego palców zetknęły się z zimną powierzchnią, spostrzegł, że coś jest nie tak. W lekkim niepokoju zaczął szukać okularów po całej podłodze, nie wiedząc gdzie do cholery jest.

- To nie jest podłoga w dormitorium - w jego głosie można było dojrzeć nutkę paniki. - A to nie jest moja szafka. A to...

- A to, Harry, są lochy - oznajmił pogodnym głosem dyrektor. - A ty jesteś tu za zdradę.