Witajcie! To mój pierwszy ff, który zamieszczam na tej stronie. Jest to krótka miniaturka do fandomu Harry'ego Pottera. Mam nadzieję, że się spodoba.

Kim jesteś?

Spoglądasz w lustro, widzisz zwykłego chłopca.
Właściwie jesteś już młodzieńcem, dorosłeś. Wszyscy żądają od ciebie wielkich czynów. Uważają, że podołasz wszystkiemu. Wierzą w ciebie i wymagają. Chcą, abyś osiągnął wiele, stał się sławny. Nie zwracają uwagi, że masz już dość popularności. Musisz mieć jej coraz więcej, by być najlepszym. Nieważne jest twoje życie i twoja wola, musisz ich zadowolić. Najważniejsze jest zadowolenie dorosłych, którzy ciebie też traktują już jak dorosłego.
Jesteś jeszcze dzieckiem.

Spoglądasz w lustro, widzisz zmęczenie na twarzy.
Nie spałeś dobrze od tygodni. Denerwujesz się, że nie podołasz. Boisz się reakcji bliskich. Koledzy i znajomi z Hogwartu nie dadzą ci długo zapomnieć o porażce. Wyśmieją cię i ciągle będą przypominać Twoją słabość i to, że nie podołałeś. Nie boisz zmierzyć się z losem, lecz martwi cię reakcja i zdanie innych. Czasem wydaję się to żałosne, ale oni w ciebie wierzą. Nie możesz ich zawieść.
Jesteś wciąż zmęczony.

Spoglądasz w lustro, widzisz tylko ucznia.
Miałeś dobre oceny. Nie były tak świetne jak Hermiony Granger lub Cho Chang, ale były zadowalające. Lepsze niż większości Ślizgonów. Uczyłeś się pilnie, ponieważ lubiłeś lekcje. Były niezwykłe i na każdej mogłeś poznać coś nowego. Snape czasem cię irytował, ale dawałeś radę. Nie poddawałeś się. Każdy mógł być z ciebie dumny. Nauczyciele byli, lecz mimo to oczekiwali jeszcze więcej. Musiałeś włożyć dużo wysiłku, by oceny stawały się coraz lepsze. Starałeś się tak jak każdy w Hogwarcie, ale to było za mało.
Jesteś tylko uczniem.

Spoglądasz w lustro i widzisz smutek.
Niektórzy kiwają głowami, zawiodłeś ich. Spuszczają wzrok lub milczą, ponieważ nie są zadowoleni. Wymagają co raz więcej i nie dopuszczają porażki. Nie dają nic od siebie, a żądają tak wiele. Nie wiesz, co robić.
Jesteś Diggory.