W Kompanii Bohaterów

autor annmarwalk

Bilbo Gamgee, lat cztery liczył na palcach.

- Był nasz Tato to raz, i Pan Frodo i Than Peregrin i Dziedzic Meriadok to cztery, i Gimli Krasnolud, i Legolas Elf, i Obieżyświat - teraz król Aragorn, i Gimli, i Gandalf Szary. To dziewięć, prawda?

Daisy miała lat siedem i była mądrzejsza, ale brakowało jej cierpliwości.

- Policzyłeś Gimlego dwa razy, zatem masz ośmiu. Ale było dziewięciu. Dziewięciu towarzyszy w Drużynie Pierścienia. Kto był dziewiątym?

Chwila cichego namyślania - a potem wiele głosów zagadało jednocześnie

- Haldir Strażnik Marchii! Thorin Dębowa Tarcza! Grubas Bolger!

Dzieciaki Gamgee uwielbiały opowieści, a każde z nich miało swych ulubionych bohaterów.

- Bo'mir! Bo'mir Wysoki - zagaworzyła dwuletnia Ruby wymachując swoją wypchaną zabawką - olifantem trzymanym za wyświechtaną, zszarganą nogę.

Wszyscy zamarli zszokowani przy śniadaniowym stole.

- Ma rację, ale skąd wiedziała? - Zapytała Goldilocks.

Ruby tylko się zaśmiała, z oczami pełnymi dziecięcej mądrości.

- Nie pamiętam, żebym słyszał zbyt wiele o nim - powiedział wolno młody Hamfast. - Czemu nigdy nie opowiadasz nam o Boromirze Wysokim tato?

Czemu nigdy nie opowiadam o nim? Zastanowił się Sam.

Byłem wściekły, nosiłem ten gniew z sobą tak długo i używałem go, jako broni, aby chronić Froda. Czemu nadal gniewam się na samo wspomnienie po tak długim czasie?

- Nie znałem go zbyt dobrze, to fakt. Trzymał się na uboczu, chociaż trochę uczył walczyć mieczem Merryego i Pippina co się okazało dobre, bo przydała się im ta umiejętność na końcu, gdy walczyli w wielkich bitwach i w ogóle.

Oczy Hamfasta rozpaliły się, jak zawsze na myśl o bitwach.

- I zginął, jak bohater broniąc ich przed ûruk-hai. Przeżyli, aby walczyć dalej, a pan Merry pomógł zabić króla-upiora, a pan Pippin uratował życie młodszego syna namiestnika. Zatem, na końcu wszystko się jakoś poukładało, prawda tato?

Na końcu wszystko się jakoś poukładało, prawda tato?

Po tych wszystkich latach, gdy się pomyśli o wszystkim co się stało i, jak mogłoby się zdarzyć inaczej to widzę, że Lord Boromir miał swoją rolę do odegrania, tak samo, jak ten śmierdziel Gollum. Może było nam to wszystko przeznaczone na długo zanim się urodziliśmy, i byliśmy, jak aktorzy w sztuce. Czemuż niby tak wiele ułożyło się szczęśliwie w tej roli, którą ja odegrałem?

- Tak, synu. Ułożyło się wspaniale.

koniec

Nagroda MEFA za rok 2007, pierwsze miejsce w kategorii rasy : hobbici : dzieci.