Tytuł: Czysta krew

Autor: Akolitka

Parring: HP/DM

Rating: T

Fandom: Harry Potter

Beta: Zilidya

Krople czerwonej krwi wytyczały wąskie ścieżki po alabastrowej skórze dziewczyny. Sookie Stackhouse umierała. Bill był daleko, zbyt daleko by móc im pomóc. Eric, przykuty srebrnymi kajdanami do drzewa, wył wniebogłosy. W ich stronę zmierzała menada wraz z zahipnotyzowanymi mieszkańcami miasteczka.

W tym samym momencie z głośników komputera popłynęła ścieżka dźwiękowa openingu:

I don't know who you think you are,

But before the night is through,

I wanna do bad things with you.

Gryfon kliknął przycisk stop, odwracając się od monitora.

— To było dobre — powiedział podekscytowany Harry, patrząc na narzeczonego.

Śizgon milczał.

— Draco, proszę powiedz coś — wyszeptał błagalnie chłopak.

Malfoy wyprostował się wciąż milcząc wymownie, wyciągnął różdżkę i, wycelowawszy ją w komputer, mruknął:

Reducto

Zielony promień rozbił na kawałki monitor wraz z biurkiem.

Przerażony Harry zapytał:

— Za co to?

— Nikt nie ma czystszej krwi niż Malfoyowie.