"You make me wanna 'lala' in the kitchen on the floor
I'll be your French maid where I meet you at the door..."
''Hermiona była szybsza.
CHLAST!
Trzasnęła go w twarz z całej siły. Malfoy zachwiał się. (...)''
Stanęła w progu opierając się o futrynę drzwi. Rozejrzała się z udawaną obojętnością po dużym, z rozmachem urządzonym dormitorium, po czym jej spojrzenie padło na niego - szczęśliwie dla niej siedzącego tyłem do wejścia. Przybrała kuszącą pozę; stanęła w lekkim rozkroku, lewą rękę oparła o framugę drzwi, prawą o biodro. Przymrużyła oczy i rozchyliła usta. teatralnym szeptem wypuściła z ust powietrze. Odwrócił się powoli, jakby od niechcenia. Zobaczywszy ją, zamarł z ręką odgarniającą z czoła niesforne blond kosmyki. Na jego bladej twarzy błyskawicznie odmalowało się zaskoczenie i nieskrywane pożądanie. Pochylił się w stronę dziewczyny i wyszeptał: "No, no... Granger...". Pewnym krokiem podeszła do skórzanego fotela, na którym siedział. Jednym szybkim ruchem zdjęła płaszcz ukazując skąpy strój francuskiej pokojówki. Jego stalowoniebieskie oczy pociemniały z zachwytu i ledwie skrywanej żądzy. Pochyliła się tak nisko, że patrzyła mu prosto w oczy, a na swoich ustach czuła jego gorący oddech. Położyła swoje ręce na jego kolanach, na co on uniósł jedynie wysoko prawą brew i uśmiechnął się z pożądaniem. Przesunęła swoje ręce wyżej i jednym zwinnych ruchem rozchyliła szeroko jego nogi. Przykucnęła i skierowała swoje ręce ku...
''- C-coo? - wyjąkała, podnosząc gwałtownie głowę i rozglądając się nieprzytomnie dookoła, kiedy Harry obudził ją szturchnięciem. (...)
- Hermiono, dlaczego nie byłaś na zaklęciach?
- Och, to wszystko przez Malfoya, myślałam o nim i coś mi się pomyliło...''
