Daryl zastanawia się jaka jest sytuacja Ricka.
Translation of break by skarlatha.
Jesteś cudowna a ja nie dostrzegam piękna, gdy nie jest oprawione w zieleń; w promienie słońca przeświecające przez liście i w igły sosny zaścielające leśną ściółkę; w pieśń ptaków i szept zajęczego futra pośród zarośli. W jakiś sposób jesteś tym wszystkim mając w sobie jeszcze wdzięk, ogień, śmierć i życie zapakowane w smukłe, czarujące opakowanie. Brązowe oczy jak upalne lato spędzone w hamaku. Poruszasz się jak żniwiarz na wietrze, pełna twardej stali lecz o delikatnych krągłościach. Pełne usta i głos jak zapach miodu wiosną. Wszystko, czym ja sam chciałbym dla niego być.
Na swoich barkach niosę życia innych: kusza, którą odebrałem martwemu mężczyźnie; skórzana kurtka, którą mój brat zostawił w obozie; nóż przy biodrze od dziewczyny, której pozwoliłem umrzeć. Oczy człowieka, o którym myślałem, że widział coś we mnie, za którym nieustannie podążałbym wprost w objęcia bitew, poświęcając więcej siebie dla niego niż dla nikogo innego.
Nawet moje blizny nie są moje. Należą do tych, którzy je tam pozostawili: do mojego tatusia w większości z nich, Merla w mniejszym stopniu i do niego cała reszta. Ogień na mojej skórze z jego palców, które kreśliły szlaki na mym ciele sprawdzając czy nie ma tam śladów, a które mogłyby zwiastować śmierć, nie wiedząc, że to on byłby dla mnie śmiercią w ten czy inny sposób, dla serca czy ciała. Albo dla obojga z nich.
Ale teraz to Twoją skórę badają jego palce jak znaki Braille'a, jakby czytał swoją przyszłość w twoich kształtach. Jak mogę go winić, kiedy jestem taki zepsuty, taki popękany i szorstki, tak daleki od tego co widział, kiedy jego oczy szkliły się z potrzeby w ciemność nocy.
Kiedy byłem młody mój ojciec nauczył mnie polować i od tamtego momentu nigdy nie byłem głodny. Mały chłopiec w lesie, szukający pożywienia i liczący na pochwałę, na miejsce w świecie. Przez chwilę myślałem, że odnalazłem je w przestrzeni między jego żebrami, przy jego boku, gdzie wpasowałem się jak jedna z jego broni. Kość z jego kości i ciało z jego ciała, stworzony by służyć, podążać i palić.
Oboje należymy do niego, ale on jest tylko Twój. Nic, co miałem nie należało do mnie.
