Naruto rzucił piłką. Patrzył w zafascynowaniu, jak gładka powierzchnia gumowej kuli odbija się od wypolerowanej szyby auta, zostawiając na niej rysy, odskakuje od brukowej powierzchni, wpada przez otwarte okno, przy okazji wybijając je. Teraz zdał się na swój niebywały, jak na ten młody wiek słuch, wyłapując trzask przewracającej się lampy, huk upadającej szafy i inne dźwięki, oznaczające różne wydarzenia, takie jak robicie się lampy, przewrócenie nowiutkiego telewizora, pisk przerażonego kotka Kuramy i odgłos wybicia szyby w przeciwległym oknie.

Zadowolony z siebie chłopiec uśmiechnął się. A niedawno na zakupach mama do taty mówiła:

„Kup mu gumową! Nią przecież nic nie zniszczy!"