p dir="ltr"br / - emMoże nie jestem śliczna, /embr / emMoże i łach że mnie stary, /embr / emLecz choćbyś świat przeszukał, /embr / emTak mądrej nie znajdziesz tiary... /em/p
p dir="ltr"em /em/p
p dir="ltr"Był kiedyś chłopiec. Inny niż wszyscy, chociaż taki sam. Pamiętam jak założył mnie na głowę a ja zobaczyłam całe jego życie. Jak siedział w ciemnościach czekając na rodziców którzy mieli nigdy nie przyjść. Jak obserwował uważnie co się dzieje, wiedząc, że jeśli stanie się coś złego, zostanie o to posądzony. Patrzyłam jak dorasta i staje się coraz sprytniejszy. Chociaż wciąż tak naiwny i ufny. Spojrzałam na jego życie i przeżywałam je razem z nim. I chociaż miałam pewność, że byłby idealnym Slytherinem... br / emProszę, tylko nie Slytherin, proszę tylko nie Slytherin... /embr / W tych słowach był strach, którego powód znałam. Ale moim zadaniem było przydzielenie go do domu, którego cechy ma najbardziej rozwinięte. Do właściwego domu. br / emTylko nie Slytherin... /embr / I nagle poczułam Coś. Widziałam tyle ludzkich wspomnień, że domyśliłam się co to było. br / To była emocja. br / emProszę... /embr / I nagle poczułam żal. Żal przez to czego doświadczył i czego doświadczy. br / Złość, że większość jego wspomnień nigdy nie będzie radosna. br / Podziw, że wciąż ma tyle nadziei. br / I przypomniałam sobie o innym chłopcu. Tak podobnym do niego, ale całkowicie innym. br / I pomyślałam, że może, zanim dopełni się przeznaczenie, mogę sprawić, że przeżyje więcej szczęśliwych chwil. br / emProszę... /embr / emTylko... /embr / emNie... /embr / emSlytherin/em... br / Może Właściwy dom nie jest tym Odpowiednim? br / Ten wybór w przypadku tego chłopca nie ma znaczenia. Tak samo jak w wypadku drugiego chłopca, identycznego i innego. br / Więc może powiem coś innego niż zawsze? Coś co nie jest właściwe. br / I nagle zobaczyłam jak wchodził do pociągu i jak patrzył z zazdrością na liczną rudowłosą rodzinę. br / I nagle zobaczyłam tego chłopca ubranego w szaty Gryffindoru, otoczonego ludźmi, których pokocha. br / I już wiedziałam. br / - GRYFFINDOR! br / Ledwo wyłapałam nieśmiałą myśl, tak cichą, że nie wiedziałam, czy była ona prawdziwa. br / emDziękuję. /embr / W te kilka sekund, podczas których nadal byłam na jego głowie, poczułam ciepło w całej mojej istocie. Coś czego zupełnie się nie spodziewałam poczuć kiedykolwiek. br / A potem znowu zostałam tylko z moimi myślami, całkiem sama, ale nie czując samotności. Nie czując nic. br / I tylko pomyślałam jeszcze, że może jest powód dla którego ten chłopiec jest "Wybrańcem". Może tu nie chodzi o jego moc. br / Ale wiem na pewno, że ten chłopiec naprawdę jest wyjątkowy. /p
p dir="ltr" /p
div align="center"
p dir="ltr"emBył/emem pierwszym, który wierzył, że taki przedmiot jak ja, ma uczucia. /em/p
/div
p dir="ltr" /p
div align="center"
p dir="ltr"emI jedynym. /em/p
/div
p dir="ltr" /p
div align="left"
p dir="ltr"-... A teraz, zajadajcie! br / A potem znowu byłam całkiem sama. W ciemności na dnie szafy, czekając aż ktoś przyjdzie do mnie. Nie tylko gdy znowu będę potrzebna. /p
/div
p dir="ltr"em /em/p
p dir="ltr"Był kiedyś chłopiec. Inny niż wszyscy, chociaż taki sam. Pamiętam jak założył mnie na głowę a ja zobaczyłam całe jego życie. Jak siedział w ciemnościach czekając na rodziców którzy mieli nigdy nie przyjść. Jak obserwował uważnie co się dzieje, wiedząc, że jeśli stanie się coś złego, zostanie o to posądzony. Patrzyłam jak dorasta i staje się coraz sprytniejszy. Chociaż wciąż tak naiwny i ufny. Spojrzałam na jego życie i przeżywałam je razem z nim. I chociaż miałam pewność, że byłby idealnym Slytherinem... br / emProszę, tylko nie Slytherin, proszę tylko nie Slytherin... /embr / W tych słowach był strach, którego powód znałam. Ale moim zadaniem było przydzielenie go do domu, którego cechy ma najbardziej rozwinięte. Do właściwego domu. br / emTylko nie Slytherin... /embr / I nagle poczułam Coś. Widziałam tyle ludzkich wspomnień, że domyśliłam się co to było. br / To była emocja. br / emProszę... /embr / I nagle poczułam żal. Żal przez to czego doświadczył i czego doświadczy. br / Złość, że większość jego wspomnień nigdy nie będzie radosna. br / Podziw, że wciąż ma tyle nadziei. br / I przypomniałam sobie o innym chłopcu. Tak podobnym do niego, ale całkowicie innym. br / I pomyślałam, że może, zanim dopełni się przeznaczenie, mogę sprawić, że przeżyje więcej szczęśliwych chwil. br / emProszę... /embr / emTylko... /embr / emNie... /embr / emSlytherin/em... br / Może Właściwy dom nie jest tym Odpowiednim? br / Ten wybór w przypadku tego chłopca nie ma znaczenia. Tak samo jak w wypadku drugiego chłopca, identycznego i innego. br / Więc może powiem coś innego niż zawsze? Coś co nie jest właściwe. br / I nagle zobaczyłam jak wchodził do pociągu i jak patrzył z zazdrością na liczną rudowłosą rodzinę. br / I nagle zobaczyłam tego chłopca ubranego w szaty Gryffindoru, otoczonego ludźmi, których pokocha. br / I już wiedziałam. br / - GRYFFINDOR! br / Ledwo wyłapałam nieśmiałą myśl, tak cichą, że nie wiedziałam, czy była ona prawdziwa. br / emDziękuję. /embr / W te kilka sekund, podczas których nadal byłam na jego głowie, poczułam ciepło w całej mojej istocie. Coś czego zupełnie się nie spodziewałam poczuć kiedykolwiek. br / A potem znowu zostałam tylko z moimi myślami, całkiem sama, ale nie czując samotności. Nie czując nic. br / I tylko pomyślałam jeszcze, że może jest powód dla którego ten chłopiec jest "Wybrańcem". Może tu nie chodzi o jego moc. br / Ale wiem na pewno, że ten chłopiec naprawdę jest wyjątkowy. /p
p dir="ltr" /p
div align="center"
p dir="ltr"emBył/emem pierwszym, który wierzył, że taki przedmiot jak ja, ma uczucia. /em/p
/div
p dir="ltr" /p
div align="center"
p dir="ltr"emI jedynym. /em/p
/div
p dir="ltr" /p
div align="left"
p dir="ltr"-... A teraz, zajadajcie! br / A potem znowu byłam całkiem sama. W ciemności na dnie szafy, czekając aż ktoś przyjdzie do mnie. Nie tylko gdy znowu będę potrzebna. /p
/div
