"Pisząc ten list do Mikołaja chcemy by były zachowane prawa matematyczne/fizyczne/chemiczne/itp. No i oczywiście dziewięć tysięcy innych rzeczy."


Drogi Święty Mikołaju,
chciałbym pod choinkę działo plazmowe, które nie wyrwałoby dziury w czasoprzestrzeni, umożliwiającej obcym inwazję planety…

Danny zamarł i zerknął na list jeszcze raz z pewnym niedowierzaniem. Steve musiał szperać w rzeczach z czasów swojego dzieciństwa. I może nie powinien tego czytać, bo raz w życiu list wyglądał na prywatny.

- Patrz, co znalazłem. Nawet jako dzieciak byłeś maniakiem - zaśmiał się, usiłując rozładować atmosferę, kiedy McGarrett spojrzał na niego z wyraźną dezaprobatą.

Usta Steve'a zbiły się w wąską kreskę, kiedy wyrywał mu kartkę z dłoni.

- Napisałem to wczoraj - warknął zirytowany McGarrett. - Nie moja wina, że mam nieczytelny charakter pisma!