Prolog
Minęło już ponad sześćset lat, od kiedy Tersa przepowiedziała przybycie Czarownicy, a Damon co jakiś czas tkał splatana siec, mając nadzieje, ze zdoła ją ujrzeć, ujrzeć żyjący mit, Czarownicę, lecz nigdy nie widział nic oprócz własnej tęsknoty, za królową dość silna, by sprzeciwić się Dorothei i tak niezwykłą, by się jej poddać.
Daemon wiedział, ze urodził się, by zostać kochankiem Czarownicy, nie wiedział natomiast ile jeszcze będzie musiał na nią czekać.
Lecz w ostatniej sieci cos się zmieniło. Dostrzegł unoszący się w powietrzu kosmyk blond włosów, to dało mu nadzieje.
Gdy ród Gryzelli, Lii i Jareda przestał rządzić Dena Nahele upadł ostatni bastion prawdziwego oporu wobec Dorotheii w całym Terille.
Od tej pory niemal każdy dwór, choć może jeszcze nie oficjalnie, był już pod władzą Dragei a królowe tam rządzące były takie same jak Dorothea.
Daemon został ,,wypożyczony" kolejnej królowej, zazwyczaj Dorothea wysyłała go na jakiś dwór, gdy panująca tam królowa sprawiała jakieś problemy i jeszcze nie do końca podporządkowywała się władzy Hayll, to dlatego, że Damon niszczył niemal wszystkie dwory na których gościł.
Nowa historia królestw zacznie się z chwilą, gdy Daemon przekroczy granice tego nieznanego mu wcześniej terytorium.
To pierwszy ff, który zdecydowałam się opublikować i choć wiele innych leży w szufladzie, ten jest inny, ponieważ odnosi się do mojej ulubionej literackiej serii, ,,Czarne Kamienie" autorstwa Anne Bishop
