Chwyciła się barierki drżącymi rękoma. Wytrzeszczyła oczy, przełknęła ślinę. To było jak cios prosto w twarz. Jeszcze raz. Tylko spokojnie. Przymknęła powieki i odetchnęła. Kiedy jednak ponownie spojrzała na tablicę, że strachem stwierdziła, że wciąż figurowały na niej te same imiona.
Ino Yamanaka vs Sabaku No Gaara.
Tylko spokojnie.
Wszystkie spojrzenia zwróciły się ku niej.
Czuła wielką gulę w gardle. Marzyła tylko o tym, by znaleźć się w kwiaciarni, za ladą, układać bukiety z kwiatów i sprzedawać je mieszkańcom Konohy. Nawet teraz, kiedy kierowała się w stronę przeciwnika, czuła zapach tulipanów. Usłyszała za sobą zduszony okrzyk Sakury, który odbijał się echem w jej głowie jeszcze przez dobry moment. Już nie czuła strachu. Była niczym balon wypełniony helem.
Stanęła na przeciwko Gaary. Ino zdawało się, że powietrze zrobiło się gęste i ciężkie niczym mgła. Pulsowała jej głową, ręce miała spocone i wciąż czuła w dłoniach okrągły kształt metalowej barierki.
Cichy szept z boku mówił, że walka z tą chwilą została rozpoczęta. Ale młoda Yamanaka wpatrywała się tylko w morskie oczy chłopca z Wioski Piasku, i nie widziała nic, oprócz tych, tęczówek o bladej barwie.
- Czemu nie walczysz?
Ino potrzebowała czasu, żeby sformułować odpowiedź na to pytanie.
- Wiem że przegram - rzekła, a jej głos był zaskakująco spokojny. Wyobraziła sobie kwiaciarnie. Siedziała jak zwykle za ladą, aż nagle otworzyły się drzwi i do środka wszedł Gaara. Pytał, jakie poleciłaby kwiaty, a ona odpowiedziała:
- Na kim najbardziej ci zależy?
Wyszedł, pozostawiając po sobie tylko martwą ciszę. Tyle wystarczyło. Już wiedziała wszystko.
Powróciła do świata realnego w chwili, gdy coś mocno uderzyło ją w głowę. Nie zdarzyła nawet zrozumieć, co się stało, gdy usłyszała cichy szept, tuż przy uchu:
- Przepraszam. Obiecałem, że już nie będę... Tak mi przykro, przyjaciółko. To było...
Ino usmiechnęła się lekko.
- Czemu to zrobiłeś? Teraz oboje zginiemy!, krzyczała żaba. A skorpion odpowiedział: "Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, przecież jestem skorpionem" - mruknęła blondynka, krztusząc się krwią.
Widząc pytające spojrzenie Gaary, pokręciła delikatnie głową.
- Fiołki. Polecam ci fiołki.
To moje ulubione kwiaty.
