Ostatnio przeszłam małe załamanie spowodowane ponownym obejrzeniem Changing channels. Z racji ogarniającej mnie beznadziei szukałam obrazków/zdjęć na tumblrze i fanficów tutaj. O ile na niedobór pierwszego nie narzekałam, o tyle ilość tekstów po polsku była zatrważająca. Tak, 3 teksty o Gabrielu to jest ZA MAŁO. A kiedy wczoraj leżałam w łóżku, przyszedł do mnie tekst, mający zasilić polskie zaplecze fanficów Gabrielowych. Było to pisane w środku nocy. Nie obchodzi mnie kanon i paradoksy. Chodziło o uczucia. To tyle, enjoy.
Gabriel leżał na plecach z otwartymi oczami. Dłonią głaskał główkę dziecka wtulonego w jego pierś.
— Oh, Cassie, jesteś taki malutki… — westchnął. — A będziesz wielki, największy z nas wszystkich… — szeptał w mrok. — Poznasz dwóch niesamowitych braci zdolnych zmienić świat. Będziesz im w tym pomagał. Poznasz smak wolnej woli. Oszalejesz. Będziesz popełniał błędy, wznosił się na wyżyny i opadał na dno. Będziesz żył. Zmienisz wszystko, Cassie, jeszcze zobaczysz, ale teraz śpij. Na razie jesteś tylko moim małym braciszkiem. Zawsze będziesz…
