Patrzył na matkę z niezrozumieniem.
— Przecież lubisz Leonarda.
— Ale to ważna rzecz, powinieneś wybrać kogoś bliskiego.
— Właśnie dlatego powinien to być Leonard. Jest mi drogi niczym przygłupi brat.
— George jest twoim przygłupim bratem.
— Leonard też mógłby być, gdybyś nie zerwała z jego ojcem.
— Naprawdę mogłam cię oddać specjalistom z Huston!
Zapadła cisza. Oboje odetchnęli głęboko.
— To nie to samo, Shelly…
— George nigdy nie był dla mnie miły, mamo. Poza tym, to mój wybór.
— No dobrze, niech będzie. Rozumiem. A kto będzie twoją świadkową, Amy?
— Rzuciłyśmy z Bernie monetą — odpowiedziała zamiast niej Penny. — Wygrałam.
— Czyli to ty zabrałaś moją jednostronną monetę!
