Gdy Harry zapytał ją, czy chciałaby zamieszkać na Grimmauld Place, jej odpowiedź była niemal automatyczna. Nie miała żadnych wątpliwości, w końcu ten dom kojarzył się prawie wyłącznie z bólem i odrzuceniem. Nie mogła jednak odmówić sobie ostatniej wizyty.

Będąc tam, spakowała ostatnie pamiątki niezbyt wielu dobrych wspomnień związanych ze swoim dzieciństwem — kilka zdjęć, starą lalkę i dziecięcy kocyk. Wychodząc, rozejrzała się raz jeszcze, patrząc na odchodzący od ściany tynk i połamane kafle. Nawet obraz ciotki milczał.

Dom był ruiną, taką samą, jak jej rodzina. Nie mogła zrozumieć, dlaczego Narcyza postanowiła go kupić. Dla niej był to po prostu zamknięty rozdział.