Sekrety związane z obsadą Kuroko no Basuke, o których nie wiedzieliście (albo domysły, które autorka spróbuje wam wcisnąć)
1. Kuroko i Furihata są poniekąd najlepszymi przyjaciółmi.
- Ach, Furihata-kun, widziałeś nową książkę Sumizome-sensei?
- Huh? Jeszcze nie. A ty?
- Tak. To bardzo ciekawa książka. Możesz przyjść do mnie później…
- Hej, hej, jak to się stało, że Furihata będzie mógł zobaczyć dom Kuroko?!
- Kagami, zamknij się! Jesteś po prostu zazdrosny!
- Nie, nie—
Kuroko i Furihata zatrzymali się i obrócili głowy, żeby zobaczyć kto to mówił. Kuroko spojrzał na Furihatę i zapytał: - Słyszałeś to, Furi-kun?
Furihata wzruszył ramionami i powiedział: - Nie.
- Hmm. Więc wpadniesz później…?
- No. Mam tę nową grę…
2. Kagami jest fanem Maroon 5.
Drużyna Seirin stanęła odębiała na środku pokoju Kagamiego. Wszyscy gapili się z zachwytem na swoje otoczenie, zupełnie oniemiali.
Hyuuga, będąc kapitanem drużyny, pierwszy doszedł do siebie. – Więc, uh… Ahem. Kagami z pewnością ma słabość do… Maroon 5, huh?
- Słabość? Spójrz na ten pokój, Hyuuga! To świątynia największego fana!
- Trenerko, proszę.
Na ścianach wisiały plakaty Maroon 5, teksty piosenek Maroon 5, ręcznie napisane (przez Adama Levine'a!) i oprawione w ramki oraz zdjęcia zespołu.
Po drugiej stronie pokoju znajdowały się ułożone w gablotce wszystkie albumy wyżej wymienionego zespołu, jak również ich kopie. Przypuszczali, że Kagami kupował dwie sztuki każdego albumu, jedną na pokaz i do rytuałów—to znaczy, przechowania—a drugą do słuchania.
Izuki otworzył szeroko oczy i krzyknął: - Chyba nie ma żadnych gadżetów z tym zespołem, prawda?
Koganei roześmiał się i powiedział: - Haha! Jestem pewny, że nie jest aż takim fanem—
- Chyba właśnie nadepnąłem na koszulkę z Maroon 5.
Wszyscy spojrzeli na Kiyoshiego, który z zakłopotaniem drapał się po karku.
- Mam tylko nadzieję, że Kagami się nie dowie—
- Co wy robicie w moim pokoju?
3. Midorima jest mistrzem w 02Jam. (Jeśli nie znacie tej gry, sprawdźcie w Google. A potem w nią zagrajcie. PROSZĘ.)
Dłonie Midorimy latały.
Takao był tego pewny.
Zauroczony, patrzył jak palce jego partnera błyskawicznie naciskały na klawisze, zgodnie z rytmem szybkiej piosenki, która leciała na komputerze. Takao spojrzał na ekran i był zaskoczony tym, że Midorima zbliżał się do osiągnięcia 1000 combo.
995
996
997
998
999…
…1000
- Cholera jasna, Shin-chan! Jesteś niesamowity!
- …Zamknij się, Takao. Jestem zajęty.
Takao zastanawiał się, czy dłonie Midorimy posiadały umiejętność przeciwstawienia się prawom fizyki. Piosenka była taka szybka i taka trudna do zagrania, a mimo to Midorima trafiał w rytm, jakby to była rymowanka dla dzieci.
W końcu piosenka uderzyła w kilka ostatnich dźwięków i Midorima skończył ją z łatwością.
- Czy to cię przekonało, że mogę być dobry w czymś innym poza koszykówką?
Takao otworzył szeroko usta.
- S-Shin-chan… Tak bardzo cię teraz szanuję!
4. Najgorszym nawykiem Hyuugi jest granie w gry z przemocą (zwykle do świtu) przed meczami koszykówki, ponieważ to pomaga mu się odstresować.
Headshot. Headshot. Nóż. Headshot. Headshot. Kastet. Headshot. Nóż.
- Kochanie, przed tobą ważny mecz. Powinieneś pójść spać.
Oczy Hyuugi były dziwnie spokojne, a dłonie gwałtownie uderzały w przyciski na kontrolerze. - Nic mi nie jest, mamo. Daj mi skończyć ten poziom.
- Znowu grasz w Grand Theft Auto?
- …Nie.
- Hyuuga Junpei, natychmiast wyłącz tę grę!
- Ale mamooooo!
- Ja nie żartuję! Ta gra wyprowadza cię z równowagi, skarbie!
Hyuuga prychnął i odparł: - Z całym szacunkiem, mamo, takie gry pozwalają mi się zrelaksować.
- Riko-chan powiedziała mi co innego.
- Pff, trenerka? Ona już od dawna ma narąbane na bani!
Od strony drzwi doszedł go przesłodzony głos: - Ha? Co to było, Hyuuga?
- Nic, trenerko.
5. Grzeszną przyjemnością Kise jest jedzenie babeczek Cinnabon.
- Kise! Znowu się spóźniłeś! Fotograf jest wściekły! Chodź tu, ty— Czekaj.
Menedżerka podniosła palcem rękę Kise, a na jej twarzy pojawiło się obrzydzenie. - Kise, co to za substancja na twoich palcach?
Kobieta uniosła groźnie brew, a Kise zaśmiał się nerwowo. – Cóż… Uh… Zobaczyłem tę… naprawdę dobrze wyglądającą babeczkę w cukierni i—
- CO?!
Kise skulił się ze strachu i podniósł bezradnie ręce. – ZjadłempodrodzebabeczkęPRZEPRASZAM!
- KISE RYOUTA…
Ku przerażeniu Kise, za plecami menedżerki znikąd pojawiły się ogień i siarka.
- M-Menedżer-san, nie musisz się tak wściekać….
- ZAMKNIJ SIĘ!
6. Trójka pierwszoklasistów z Seirin wie dużo rzeczy. DUŻO.
- …Widziałeś to?
- …
- Hyuuga-senpai i Kiyoshi-senpai—
- Kawahara. Nie.
- Ale, Fukuda! Mimo wszystko! Czy to nie dziwne, że wszystkich członków naszego klubu, a nawet kolesi z innych szkół łączą takie relacje?
- Kawahara.
- I czy to nie dziwne, że tak naprawdę tylko my o tym wiemy?!
- Kawahara.
- Nigdy nie zapomnę dnia, w którym przez przypadek zobaczyliśmy jak Kagami i Kuroko—
- OKEJ, JUŻ WYSTARCZY!
7. Aomine woli magazyny erotyczne niż filmy pornograficzne, ponieważ przypadkowo obejrzał naprawdę mocne sadomasochistyczne porno i od tamtej pory ma do tego uraz.
Członkowie Pokolenia Cudów (wliczając w to Momoi) siedzieli na dachu szkoły i pomału jedli sobie lunch. Atmosfera była spokojna i wszyscy wesoło rozmawiali.
Ale Aomine przeglądał kolejny magazyn erotyczny. Miał wyjątkowo dobry humor i nawet nucił sobie coś pod nosem.
To Murasakibara zakłócił spokój.
- Ne, Aomine-chin, dlaczego po prostu nie obejrzysz sobie jakiegoś porno, zamiast patrzeć na zdjęcia?
Niezręczna cisza.
.
.
.
.
.
.
Oczy Aomine powiększyły się powoli. Chłopak upuścił magazyn na ziemię i objął się ramionami. – Nigdy więcej… Nigdy więcej… - mamrotał.
Kołysał się do przodu i do tyłu jak obłąkany.
Momoi westchnęła i z irytacją pokręciła głową. Spojrzała na Murasakibarę ze zmrużonymi oczami i powiedziała: - Już nigdy przenigdy nie zadawaj Dai-chan tego pytania.
Murasakibara wzruszył ramionami i odparł: - Okej.
8. Furihata jest ekspertem w opracowywaniu strategii. Właściwie, gdyby zagrał z Akashim w szachy albo shogi, byłby dla niego równym przeciwnikiem. (Niestety, nie umie zastosować tego w koszykówce, ponieważ gubi się, kiedy próbuje to zrobić.)
- Szach-mat.
Aida patrzyła na zakłopotany uśmiech Furihaty z szeroko otwartymi ustami. Spojrzała na planszę, a potem znów na Furihatę. Powtórzyła tę czynność kilka razy, ponieważ nie mogła uwierzyć w to, że przegrała.
W szachy.
Z pierwszoklasistą.
Z Furihatą.
Ale zaraz! Co więcej: wszystko zajęło mu trzy ruchy.
Aida zamknęła usta i uderzyła rękami w ławkę. – Zagrajmy jeszcze raz! – krzyknęła stanowczo.
Furihata uśmiechnął się z zakłopotaniem i skinął głową.
Półtorej godziny później…
- OSZUKIWAŁEŚ! WIEM TO!
- Z-Zaraz, trenerko! Ja nie oszukiwałem!
- OWSZEM! OWSZEM, OSZUKIWAŁEŚ!
Hyuuga i pozostali członkowie drużyny byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli jak wściekła Aida Riko goni przerażonego Furihatę Koukiego po całej sali gimnastycznej. Hyuuga rozejrzał się dookoła, szukając czegoś, co mogło rozwścieczyć trenerkę i znalazł to.
Przewrócony stół, zatrzaśnięta plansza i porozrzucane figury.
Kiyoshi uśmiechnął się szeroko i skomentował: - Aida nie potraf przegrywać.
- Ta.
9. Murasakibara ma dziwną tendencję do mierzenia wszystkiego; czy to przyrządem pomiarowym, czy poprzez własne kalkulacje.
- 16,5 centymetra.
- Słucham?
- Twoja grzywka ma około 16,5 centymetra, Muro-chin.
Himuro uśmiechnął się niezręcznie i wymamrotał: – Och. Okej. Dzięki, chyba?
- 71.
Himuro przechylił głowę na bok i zapytał: - Co to?
- Twój obwód w talii.
- S-S-Skąd wiedziałeś?
10. Kuroko potrafi grać na skrzypcach.
- Hej, Kuroko! Co zajęło ci tyle— Co to jest?
Kagami wskazał na czarny pokrowiec, który trzymał Kuroko. Niebieskowłosy podążył za jego spojrzeniem i kiedy zdał sobie sprawę o czym mówiło jego światło, wyjaśnił: - To są skrzypce, Kagami-kun. A właściwie moje skrzypce. Właśnie wróciłem z zajęć.
- Łał, nie mówiłeś mi, że grasz na skrzypcach!
Kuroko wzruszył ramionami i powiedział: - Nigdy o to nie pytałeś, więc nie wiedziałem, że to ma jakieś znaczenie.
- Ale czy do tego nie trzeba mieć zwinnych palców i tak dalej? Czy granie w koszykówkę ci w tym nie przeszkadza?
- Do podań i rzutów przez większość czasu używam wewnętrznej części dłoni, Kagami-kun. Nie palców.
- Och. Racja.
11. W pierwszej klasie gimnazjum Momoi przez chwilę kochała się w Aomine.
Momoi przyglądała się uważnie swojemu przyjacielowi z dzieciństwa, kiedy grał razem z pozostałymi członkami drużyny. Jak zwykle była zadziwiona tym jak utalentowany i silny był Aomine. Spojrzała na niego z podziwem, gdy po raz kolejny zrobił wsad.
Kiedy zeskoczył na ziemię, podniósł koszulkę, żeby wytrzeć twarz. Momoi zobaczyła jego mięśnie brzucha i zarumieniła się z zakłopotaniem.
- Oi, Satsuki! Nie śpij!
Starała się, żeby jej głos nie drżał, kiedy odpowiedziała: - To ty się obijasz, Dai-chan!
Miała szczerą nadzieję, że Dai-chan nie zauważył, że się na niego gapiła.
12. Jedyną osobą, jakiej Akashi nigdy nie pokonał w shogi jest jego ojciec.
- Jesteś zbyt naiwny, Seijuurou.
- …
Kąciki ust Akashiego opadły. Przypatrywał się planszy z wyraźnym niezadowoleniem, próbując dostrzec, w którym miejscu popełnił błąd. Zaplanował wszystko, co do najmniejszego szczegółu. Byłem pewny, że tym razem wygram – pomyślał.
Siedzący po drugiej stronie niskiego stołu ojciec Akashiego uśmiechnął się z wyższością i powiedział: - Wróć, kiedy się poprawisz.
- Hmph. W takim razie pozwolisz, że odejdę, ojcze.
Akashi wstał, podszedł do drzwi i trzasnął nimi tak mocno, że leżąca na stole plansza zadrżała.
Jego ojciec zachichotał i z zadowoleniem napił się herbaty. – W końcu to jeszcze dziecko.
13. Izuki jest maminsynkiem.
- Czy to… butelka dla niemowląt?
Koganei zakrył usta dłonią, próbując stłumić swój śmiech. – I-Izuki, poważnie? Coś takiego? W tym wieku—AŁ!
Izuki dźgnął go w bok i próbował się obronić, mówiąc: - Moja mama przechodzi teraz okres O-mój-Boże-moje-dziecko-dorasta, więc robi różne dziwne rzeczy. Ze względu na to, że jestem dobrym synem, pozwalam jej na to, okej?
Koganei uśmiechnął się szeroko i powiedział: - A może jesteś po prostu maminsynkiem! Ahahaha— Uf.
Izuki uśmiechnął się i leniwie pokręcił butelką.
14. Takao był kiedyś gangsterem.
- Takao. Czy ty właśnie pobiłeś trzech facetów, którzy byli dwa razy, nie, trzy razy więksi od ciebie? - zapytał z niedowierzaniem Midorima.
Takao uśmiechnął się wesoło i ułożył palce w znak pokoju. – Jestem taki fajny, no nie, Shin-chan!
Zamiast go podziwiać, Midorima odczuwał teraz lekki strach. Zapamiętać: nigdy nie denerwować Takao.
- Shin-chan? Shiiin-chan? Jesteś tam?
Midorima zamrugał i poprawił okulary. – Tak, tak. Co powiedziałeś?
- Powiedziałem, że byłem kiedyś gangsterem czy coś w tym stylu. Przez cały czas biłem dzieciaki w moim wieku. Ale zmieniłem się, naprawdę! – Takao uśmiechnął się szeroko, żeby udowodnić swoje słowa.
Midorima odchrząknął i zaczął iść szybciej. – Tak, oczywiście. To świetnie.
- Ach! Shin-chan! Nie wierzysz mi?!
- Nie będę ci już przeszkadzał, Gangster-san.
- Eh?!
15. Drużyna Seirin zaśpiewała Riko serenadę z okazji jej urodzin i dziewczyna się popłakała.
- WAAAAH! ZAMKNIJCIE SIĘ! JESTEŚCIE IDIOTAMI! IDIOTAMI! IDIOTAMI! IDIOTAMI!
Po policzkach Riko popłynęły łzy i dziewczyna otarła je z grubsza wierzchem dłoni. Uśmiechnęła się i powiedziała: - Jesteście bandą wielkich, słodkich idiotów!
Członkowie drużyny uśmiechnęli się na widok trenerki, która płakała z radości jak małe dziecko. Hyuuga podszedł do dziewczyny i podał jej chusteczkę. – Przestań płakać. Demony nie płaczą, prawda?
- ZAMKNIJ SIĘ, HYUUGA! GŁUPEK!
Ku zaskoczeniu wszystkich, trenerka przytuliła go mocno.
- GRUPOWY UŚCISK!
- TAK!
