Siostra House'a
Rozdział 1 Przychodnia
House wszedł do szpitala Princeton Plainsboro. Kiedy miał wejśćdo windy zatrzymała go Cuddy. Mamo znów byłem nie grzeczny- szydził House. Greg masz 3 godziny zaległe w przychodni. Dobrze jutro je odrobię odparł House. Nie Greg zrobisz to teraz. Mamo! Bez dyskusji. Prezegrany House poszedł z nią do przychodni. Cuddy weszła do biura a Greg podszedł do pielęgniarki i zapytał czy są do niego jacyś pacjenci. Jest jedna mówiła, że to pilne i czeka na ciebie w gabinecie nr 1- odpowiedziała mu pielęgniarka. Pewnie kolejna histeryczka- chrząknął House i poszedł do gabinetu nr 1. Wszedł i zapytał: W czym mogę Pani pomó…..- Zapytał jej się House ale po chwili zaniemówił. Greg to ty! Przytuliła się do niego piękna, niebiesko oka, zapłakana blond kobieta. Rachel siostrzyczko co się stało?- zapytał się zaniepokojony Greg. Wracałam do mojej dziewczyny gdy ten bydlak złapał mnie, zaciągnął do lasu i zgwałcił- odpowiedziała mu Rachel po czym się jeszcze bardzie rozpłakała. House mocniej ją do siebie przytulił i czule powiedział jej, że przykro mu, że ją to spotkało i czy mógłby jej jakoś pomóc. Rachel zapytała go czy mogłaby chwile u niego pomieszkać. Na co Greg odpowiedział: Jasne chodź zabiorę cię do siebie. Rachel przez łzy mu podziękowała a House wziął ja pod rękę i wyszli z gabinetu. Nie ma mnie dziś do końca dnia odparł House do pielęgniarki po czym wyszedł z siostrą ze szpitala. Wzięli taxi i pojechali do domu Grega
W domu House'a
Greg jeszcze raz ci dziękuje, że mogę z tobą mieszkać- powiedziała Rachel. Nie masz za co mi dziękować. Jestem twoim bratem i obiecuję Ci że się tobą zaopiekuję i dopadnę tego Skurwysyna który ci to zrobił- zapewnił ją House'a. Nie rób tego Greg chciałabym tylko żebyś przy mnie był to wszystko- odparła mu Rachel. Wezmę sobie miesiąc urlopu i będę cały czas z tobą- obwieścił House po czym zadzwonił do Cuddy.
-Cześć Cuddy to ja mam do ciebie sprawę- zakomunikował House
- Greg czemu wyszedłeś ze szpitala!- wrzeszczała Cuddy.
-Spokojnie Lisa biorę miesiąc urlopu.-odparł House
-Czy coś się stało?- zapytała Cuddy
-Muszę załatwić parę spraw to ma m ten urlop-naciskał House
- Jasne Greg ale pamiętaj jakbyś potrzebował pomocy zawsze możesz na mnie liczyć-odparła Lisa.
-Wiem wiem-odparł House po czym się rozłączył.
Rachel dostałem urlop. Chodź pokażę ci twój pokój a ja będę spał na kanapie,- zakomunikował House.
Greg mógłbyś spać ze mną w łóżku ponieważ ciągle się boję, że on wróci-jąkała Rachel. Jasne siostrzyczko dla ciebie wszystko. A teraz rozgość się u mnie- odparł House i myślał jak jej ma jeszcze pomóc.
W gabinecie dr Wilsona.
James wiesz może co się dzieje z Gregiem? –zapytała go Cuddy
Nie a coś się stało? -Zapytał James
Dziś rano House miał pacjętkę w przychodni. Był z nią 5 minut w gabinecie po czym wyszedł razem z nią ze szpitala mówiąc pielęgniarce, że do końca dnia nie ma go w szpitalu. 10 minut temu zadzwonił do mnie i mówi, że bierze miesiąc urlopu. Dałam mu go ale nie wiem czy dobrze zrobiłam-odparła zaniepokojona Cuddy.
Coś się w gabinecie a my musimy się dowiedzieć co zanim będzie za późno ponieważ Greg jest jedynakiem i nie ma dziewczyny więc ta kobieta zwiastuje kłopoty- zakomunikował Wilson po czym razem z Cuddy wyszli z gabinetu.
CDN
