Rozdział 1 „Życie małżeńskie"

Last Chance

by Misako

edit by Kasia

Witajcie, dajcie tej historii szansę, przyznaje jej początek nie jest powalający, jednak to był mój pierwszy fic, potem się rozkręciłam i teraz już szaleje w tej dziedzinie:P Żartuje. Będzie mi bardzo miło jak poczytacie i ocenicie mnie

Rozdział 1 „Życie małżeńskie"

A jak to w każdym związku bywa są te gorsze dni kiedy ma się wrażenie, że ten za którego się wyszło, ten jedyny i niezastąpiony to zupełnie inny mężczyzna niż w dniu ślubu.Dzieje się tak nawet w związkach które łączą bogów, co może dziwić nas śmiertelników.A chodzi tu o ziemskiego księcia i księżycowej księżniczki i ta historia właśnie ich dotyczy...
Mamoru, młody pediatra, jest zaangażowany w pracę, praktyki,poświęca temu cały swój czas i stara się wmówiąć sobie, że to wszystko to dla niego i dla Usagi, jednak jak to bywa w życiu, nie zauważamy nawet jak mijamy się z celem. Nie widzi tego wychodząc rano o świcie, wracając bardzo późno wieczorem ba w nocy.
Usa, jak to Usagi znosi w milczeniu, tłumaczy go na początku, ale jak zapomina o kolacjach o wspólnych seansach filmowych, jak przygotowuje romantyczną kolacje, wannę z pianą, świece to on dzwoni i mówi, że zostanie dłużej w szpitalu tłumaczenia przestają wystarczeć.Pojawia się nadzieja. Ale i nadzieja powoli przeradza się w gorycz. Usa stara się uciekać w pracę,a no właśnie, jest architektem, ma wspaniałą pracę jak na tak młody wiek, więc co raz dłużej przebywa w pracowni i wtedy przydzielają jej do nowego projektu Hikaru Khana. Jest on ideałem mężczyzny, przystojny, wychowany , zabawny(i wszystko co chcecie sobie tam dodać:P). Praca z nim jest wspaniałą odskocznią od smutnych i SAMOTNYCH chwil w domu. Namawia ją ciągle na wspólną kolację, ona się wykręca

" Wiesz mężatce nie wypada"

"Umówiłam się z przyjaciółkami"

" Wybacz ma już plany, przepraszam. "

Boi się, że ulegnie jego urokowi,a on się za bardzo zaangażuje...i co wtedy- tylko go zrani. Przecież nie może żyć bez Mamoru. Może??
Wszystko jest niby na zewnątrz porządku, na spotkaniach z dziewczynami Usa powtarza:

-" Jest wspaniale, nigdy nie było tak dobrze, małżeństwo nam służy" i one ponownie jej wierzą tak ja wtedy kiedy ukrywała swojej cierpienie kiedy Mamoru wyjechał do Stanów i milczał... Bo najlepiej cierpi się w samotności, a poza tym nie można innych martwić swoimi problemami, Odango sobie ciągle powtarza. Jednak jak długo to może trwać??
Zbliża się rocznica ich poznania, tego wspaniałego dnia kiedy kulka papieru uderzyła Go w głowę, jak co roku planuje dla niego niespodziankę, w tym roku ukryta jest w tubie, na kartce formatu A3, ich przyszłość czeka tam, aby ją otworzył...Miał być w domu o 20:00, a wskazówki na zegarze wiszącym nad sofą pokazują 21:38.

-'Może coś się stało?' Dzwoni do szpitala:

-" Moshi moshi Tokyo General?" odzywa się pielęgniarka

-"Dobry wieczór tu Chiba Usagi czy zastałam doktora Chibę?" odrzekła Usagi

-" Oj przykro mi proszę Pani, wyszedł z doktor Yoki jakąś godzinę temu" powiedziała z sympatią kobieta. Te słowa jednak słowa przeszyły jej serce na wylot. Odłożyła słuchawkę nie żegnając się pielegniarką, spojrzała na mieszkanie ozdobione świecami, schowała głowę w ręce. Trwała w tej pozycji jakby wieczność...aż nagle podniosła głowę w jej oczach błyszczała obca dla nich determinacja połączona z rządzą zemsty. Wstała podeszła do telofonu, wybrała nr

-" Hikrau, tu Usagi czy twoja propozycja jest nadal aktualna?"...