Trochę kanciaste, trochę sztywne.. Ale to w końcu Czarny Pan!
Smacznego.
I don't own Happy Potter series. Alas.
Pragnienia
Patrzysz nieruchomo w zimną taflę szkła, zastanawiając się, co takiego mają ludzie po drugiej stronie, czego ty nie posiadasz.
Przyglądasz się młodzieńcowi z dzieckiem na ręku i szerokim uśmiechem na twarzy. Przyglądasz się szczęściu, które z niego bije i nie możesz zrozumieć, co jest jego źródłem. Chwilę później kierujesz wzrok na stojącą nieopodal dziewczynę – zapewne matkę dziecka. Na jej twarzy również dostrzegasz uśmiech. Uśmiech i coś jeszcze. Coś, czego nie potrafisz nazwać...
Po kilku długich minutach konsternacji, odchodzisz od tafli z głębokim poczuciem porażki – kolejny raz nie byłeś w stanie pojąć tego, co widzą twoje szkarłatne oczy. Czując gwałtownie narastający gniew, opuszczasz pomieszczenie, by udać się w stronę sali tortur i nareszcie zająć się tym, czym powinieneś był już dawno.
Szkarłat lśni okrucieństwem, gdy drzwi komnaty zamykają się za tobą z trzaskiem. I tylko zwierciadło Ain Eingarp ukryte w głębi sypialni, co dnia zdaje się pytać: Kiedy zgubiłeś siebie, Tom?
