Kiedy Lucyfer wszedł do kuchni zastał niecodzienny widok. Sam nigdy nie robił niczego niezdrowego do jedzenia. Nawet kiedy Lucyfer pomagał braciom w polowaniach i jedli na mieście, to młodszy zawsze zamawiał sobie jakąś sałatkę, albo coś w tym stylu. Teraz jednak, na stole stała wielka miska czegoś, co wyglądało jak budyń i talerz, na którym piętrzył się stos paluszków rybnych. Pomiędzy nimi stał laptop Sama, na którym on sam, oglądał teraz jakiś serial — chyba brytyjski, sądząc po akcencie aktorów — i maczał rybę w tym dziwnym sosie, jakby to był najlepszy smakołyk.

— Oglądam Doctora Who — powiedział tylko Winchester, wracając do odcinka.