Tłumaczenie ff pt. "The Truth isn't What You Think" autorstwa ChaoticNightofFlames. Nic w tej historii nie nałeży do mnie i nie czerpię z niej żadnych korzyści finansowch.

UWAGA: historia zawiera elementy takie jak gwałt, seks i przemoc. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Rozdział 1: Ślady krwi

Głośny dźwięk skórzanego pasa uderzającego o gołą skórę wypełnił pokój, kiedy wielki, niewiarygodnie otyły mężczyzna znęcał się nad bladym ciałem młodego chłopaka skulonego w kącie ciemnego, zagraconego pokoju. Łzy płynęły z jaskrawo zielonych oczu. Liczne sińce i krew płynąca z ran stanowiły rażący kontrast w stosunku do śnieżno-białej skóry nastolatka. Uderzenia pasa nie ustawały. Jeden po drugim spadały na plecy chowającego się nastolatka. Mimo brutalnych ciosów z ust młodego mężczyzny wyrywały się tylko ciche jęki, odmawiając mężczyźnie satysfakcji usłyszenia jego krzyków. Jego nadgarstki były spuchnięte i posiniaczone. Złamane po wcześniejszych brutalnych uderzeniach. Nieodżywione ciało nastolatka pokrywały blizny, niektóre nowe, a niektóre przyblakłe, stare, tylko do połowy zagojone.

W końcu mężczyzna odłożył pas. Uśmiechnął się patrząc na pobite, złamane ciało i zaczął rozpinać spodnie. Ręką chwycił swój spuchnięty członek. Chłopak drżał niekontrolowanie, kiedy próbował się przygotować na to co miało nastąpić. Mężczyzna chwycił jego nogi i siłą je rozstawił. Szybko zdarł porwane spodnie odsłaniając chude nogi pokryte licznymi ranami. Bez najmniejszego przygotowania wszedł w ciasne ciało zduszone pod nim. Brutalni wpychał swojego członka rozrywając chłopaka od środka. Po białych nogach płynęła krew. Nareszcie ból i strata krwi popchnęły nastolatka w ciemność, kiedy jego ciało było dalej nieludzko używane.

Pierwszy rozdział za mną, powiedzcie co o nim myślicie :) Przepraszam wszytskich, którzy nie spodziewali się aż tak mocnego otwarcia. Stosowną uwagę dodałam na górze rozdziału.