Tytuł: Strażnik Burzy

Tytuł oryginalny: Storm Guardian

Link: .net/s/5869429/1/bStorm_b_bGuardian_b

Autor oryginału: strawhat-alchemist

Tłumaczenie: Kirima


Strażnik Burzy


G zadrżał. Wiedział że to była jego praca i w ogóle, aby czuwać nad obecnym strażnikiem by ten mógł udowodnić że jest godny odziedziczyć moc, ale…

- Gokudera-kun! W takiej chwili? Mam na myśli to, że on patrzy, prawda? – zapytał Tsuna nieśmiałym, zakłopotanym głosem.

Gokudera jęknął w odpowiedzi.

- Nie musi patrzeć jeśli nie chce.

- Nie mogę w to uwierzyć - myślał G. Jego powieka nieustannie drgała. - To nie są żarty i jeszcze… i jeszcze…

Przyglądał się jak Gokudera całuje Tsune.

- I jeszcze próbuje wyrwać swojego szefa? - G był zaskoczony, że nie przerwał tej dwójce. Byli tutaj aby udowodnić swoją wartość, a nie obściskiwać się kiedy nikogo nie było w domu.

- Uspokój się, G – odezwał się do niego Vongola Primo, znany także jako Giotto. Był pewien, że Gokudera i aktualny szef – miał na imię Tsuna? – nie mogą ich usłyszeć.

- To trochę śmieszne, nie sądzisz? – G patrzył na nich ze zdegustowanym wyrazem twarzy.

- Może, ale to nie różni się od… sam wiesz – Giotto szeroko się uśmiechał.

- To co innego!

- Niby w jaki sposób?

- …

- Właściwie, dlaczego my teraz nie… - przerwał gdy usłyszał jęk. Byli tak zajęci swoją rozmową, że nie zwracali uwagi na dwóch nastoletnich chłopców.

- Gokudera-kun! Naprawdę nie uważam aby to był dobry po… – Kolejny jęk.

- Nie muszą oglądać jeśli nie chcą – bronił się Gokudera. Zaczął całować Tsune z jeszcze większą pasją niż wcześniej, zdejmując jego bokserki.

Niezręczna cisza zapadła pomiędzy Giotto i G.

- …

- …

- Cóż… Przynajmniej z nim strażnik burzy znajduje się na górze – przerwał ciszę Giotto.