Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, no ale spróbuję XD

22 lipca 1968, Paryż

Nazywam się Ally. Nazwisko... a czym jest nazwisko. Plakietką daną nam przez okrutny system. Mam dopiero 22 lata, ale to wystarczająco by poznać okrutne tajniki życia. Nie należę do tych pięknych blondi przechadzających się dumnie po ulicach miasta. Mam zaledwie 163 cm wzrostu, krótkie, czarne włosy i ciemne oczy. Zwykła miejska dziewczyna. Pracuję w klubie dla artystów jako kelnerka, ale TA praca, jak i TEN klub tylko dla wybranych były przykrywką dla światowego wywiadu. Zwerbowali mnie zaledwie dwa tygodnie temu. Konkretnie zwerbował mnie krępy brunet w kafejce "Sins". Nie powiedział mi prawie nic, żadnych szczegółów. Kazał wołać się per X. Mówił, że to pseudonim operacyjny, a jego imię na nic mi się nie zda. Z góry zakładał, że się zgodzę na jego propozycję i miał rację. Od tamtego dnia jestem Ally jedynie w dzień, bo nocą staję się "Deltą". Przynajmniej tak gadał tamten koleś. Musiałam porzucić pracę w "Sins" (byłam kelnerką) na rzecz tajemniczego klubu o jakże dźwięcznej nazwie "Roses of The Nil" (Róże Nilu). Prowadził go, jak się później dowiedziałam, szef tego całego bajzlu, czyli dowódca operacyjny czegoś tam. Żeby wejść do środka, potrzebna jest przepustka. W podziemiach, urządzonych z tym chłodnym, laboratoryjno-konspiracyjnym stylu, była Kwatera Główna. Stał tam duży, okrągły stół z 7 krzesłami wokoło. Miejsca dla szefa wydziału Paryskiego jakiegoś tam wywiadu, "X" – mój i "Gammy" przełożony, i "Y" – młoda (?) kobieta, która przewodziła "Alfie" i "Becie". Pozostałe miejsca były dla nas. I to jest nasz cały wydział. Zgarnęli mnie, ponieważ odkryli, że jestem inna – podobnie jak inni mojej rangi (Alfa, Beta i Gamma). Właśnie ... mój sekret. Potrafię odtworzyć makiety miejsc, które ujrzałam choćby na zdjęciu (choć jak je ujrzę w realu jest lepiej) emitując promienie seledynowo-morskiego światła. Mój pobyt w wywiadzie miał być czasowy. Potrzebowali ludzi, którzy znają Paryż i ... mówią po Francusku. Muszę już kończyć, bo zbliżą się "X".