Od Autora
Jest to moje rozwinięcie mangi Naruto. Jeżeli chodzi o mój stan wiedzy z manga jestem na bieżąco. Za wszelakie błędy przepraszam i proszę o przysyłanie mi ich na PW.A i to jest moje pierwsze opowiadanie oraz zakazuje kopiowania go bez mojej wiedzy.
Wstęp…

Las gdzieś pomiędzy krajem Herbaty ,a krajem Ognia.
Pomiędzy drzewami przeskakuje pięć ubranych na czarno postaci, wśród nich wyróżniały się dwie osoby byli to wysocy blondyni. Jeden starszy 42 letni o bardzo młodym wyglądzie oraz drugi młody niespełna 18 letni chłopak. Prawdopodobnie ojciec z synem, Oni przodowali w grupie. Za nimi były dwie kobiety, jedna 41 letnia o czerwonych włosach wyglądała na dużo młodszą.
A drugą była 64 letnia starsza kobieta której włosy w kolorze ciemnobrązowym były związane w kitkę oraz na końcu był starszy szrowłosy mężczyzna kończący na zajutrz 69 rok życia. Miał on na plecach trzy duże zwoje oraz Miecz typu katana. Jedynie co rzucało się w oczy w Jego to czerwony brylant w rękojeści broni. Podobną broń dzierżyli dwaj młodsi mężczyźni. Najmłodszy posiadał katanę z sześcioma kamieniami szlachetnymi, w kolorach które symbolizowały żywioły kolory to:

Żółty- piorun

Czerwony- ogień

Brązowy- ziemia

Niebieski- Woda

Biały- Wiatr

Złoto-bordowy

Ostatni oznaczał moc Kuramy oraz klanu Namikaze i Uzumaki. Średni wiekiem miał kamnienie w kolorach żółtym, niebieskim oraz złotym. Nagle najmłodszy zatrzymał się , wyciągnął słuchawki z uszu i powiedział do swojego dziadka i ojca:

-Akira, Minato wyczuwacie to?- powiedział najmłodszy.

- Tak Naruto tylko co to jest? – odpowiedział ojciec chłopaka ,a ojciec mu przytaknął.

- Raz to już czułem ale wtedy Madara i Kabuto próbowali przyzwać Tatę- Powiedział Naruto

- Co ci dwaj kombinują. Jeden zamiast wnuki niańczyć wszczyna i prowadzi wojny ,a drugi zamiast znaleźć sobie dziewczynę ,lata z starym dziadygą i kozaczy!- Tu odezwała się Kishuna

- A masz trochę racji, wiesz córeczko. –przytakneła jej matka Tomomi

- Dobra koniec tego. Czakra mi się ustabilizowała czas na teleport do Konohy.- Odezwał się Naruto

- Dobra młody, masz pole do popisu- powiedział jego Dziadek, podchodząc do niego jak Reszta rodziny.

-Styl Demona, Zgięcie czasoprzestrzeni.- Po tych słowach zniknęli w płomieniach i przerażającym ryku.