A/N: Krótko, napisane śródsesyjnie. Życzę miłej lektury!

Znak dwóch

- Następny!
W szeroko otwartych drzwiach stanęła drobna blondynka.
- Doktorze?
- Proszę się nie trudzić zamykaniem – odezwał się siedzący za biurkiem mężczyzna. - Dużo was tam jeszcze zostało? – zapytał.
- Nie wiem. Właśnie dotarłam, powiedzieli mi, że to już moja kolej na egzamin, chociaż miało być alfabetycznie…
- Indeks poproszę, panno…
- Simon.
Wprawnym ruchem wpisał ocenę i oddał indeks studentce.
- N…niedostateczny?
Westchnięcie.
- Otrzymała pani średnią ocenę z ćwiczeń, a ten idiota prowadzący nie odróżnia kolby stożkowej od miarowej, musi być pani jeszcze gorsza od niego. Dalej, plama z kawy na spódnicy, próbowała ją pani zmyć wodą z mydłem, pogorszyła sprawę, brak podstawowej wiedzy z przedmiotu.
- Ale…
- I w końcu - Sherlock Holmes przejechał dłonią po twarzy - gdyby pojawiła się pani choć na jednym wykładzie, mogłoby panią zastanowić, w jaki sposób w tydzień wyrosły mi wąsy. Swoją drogą, okropieństwo. Proszę się nie trudzić zamykaniem; chciałbym skończyć jak najszybciej.
Coś zawibrowało; blondynka sięgnęła do kieszeni i wyjęła telefon.
- Pan się nie martwi. Właśnie dostałam sms z ostrzeżeniem, połowa osób uciekła. Chyba wiem, dlaczego – dodała ponuro.
- Naprawdę? Mógłbym podnieść nieobecnym ocenę za oszczędzenie czasu egzaminatorowi. No, ale ich tu nie ma… Następny!