Nota Autorki; Tłumaczenie opublikowane ze względu na brak możliwości kontaktu z orginalną autorem. Czekałam na odpowiedź miesiąc, dla pewności. Jeśli jednak KoyukiZaku nie życzy sobie jego istnienia proszę o przesłanie wiadomości z taką informacją. If KoyukiZaku don't want this store existence, please send me a message with information.

Xxx

Doyle przyglądał się swojej siostrze i jej rodzinie gdy odchodzili zanim odwrócił się do szarego kamienia i spojrzał na grób Van Rook'a. Jego mentor, i jeśli ośmieli się ośmieli się powiedzieć, jego przyjaciel leżał pod ziemią, gnijąc ponieważ Rook oddał swoje życie za Drew. Zamkną swoje oczy, nie mogąc spojrzeć na kamień bez groźby wylania łez. Westchnienie szybko uciekło z jego ust kiedy zrobił kolejny krok bliżej zimnego kamienia, delikatnie kładąc trzy kwiaty na wyrytym tam imieniu.

Mały uśmiech wykrzywił jego wargi gdy dawno zapomniane wspomnienia wypłynę na powierzchnię.

- Dwa wystarczą. – Z tym prostym zdaniem podniósł jeden z kwiatów i umieścił go w kieszonce na piersi. – Do widzenia Van Rook. – Doyle odszedł a łzy spadały z jego oczu i spływały mu po twarzy.