Tytuł oryginalny: I looked in the mirror.
Autor: Damphir
Betowała: Saphira, za co bardzo jej dziękuje:)
Podziękowania również dla innych osób, które mi pomogły.
Spojrzałam w lustro i czar prysnął.
Właściwie cały czas wierzyłam, że to jest coś, czego pragnę. On i jego kłamstwa zmusiły mnie do myślenia, że tak jest. Kłamstwa okrutne, brutalne i piękne. Przez te wszystkie miesiące widziałam siebie jego oczyma, nie rozumiejąc, iż to była iluzja.
Jego oczy… Ciągle pamiętam jego oczy. Ciągle pamiętam sposób, w jaki stawały się ciepłe widząc mnie. Ciągle pamiętam jak lodowate były zabijając moich przyjaciół. Tak, zabił ich, a ja nic nie zrobiłam.
Wydaje mi się, że byłam zagubiona w jego niebieskich jak odbicie oceanu oczach i nie mogłam uchwycić rzeczywistości.
Żyłam z nim w tak słodkim, niekończącym się śnie. Zabrał mnie daleko od śmierci i bólu, tragedii i straty. Kiedy był przy mnie, czułam się jak we śnie. Najgorszym koszmarem stawały się chwile samotności.
Noce, kiedy nie było go przy mnie, noce, gdy był wzywany przez Czarnego Pana, były bezsennymi nocami. Torturą było przebywanie z dala od niego, a błogosławieństwem bycie z nim.
Jestem teraz sama. Został wezwany. Tak jak każdego poprzedniego razu nie mogę spać, więc błądzę po domu. Znajduję lustro. Spoglądam, bo nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio widziałam swoje odbicie.
Spojrzałam w lustro i czar prysnął.
Czekam teraz na jego przybycie, ale od tej pory nie będę już śnić. Obudziłam się.
Nie jestem już jego kwiatem, nie jestem już jego marzeniem. Znów jestem sobą. Hermioną Granger, tą, która nienawidzi ciemnej strony i której nie można oszukać.
Słyszę zamykane drzwi, on jest tutaj. Podnoszę różdżkę, gotową by wykonać zabójcze przekleństwo. Właśnie jest za mną, czuje jak jego ramiona mnie obejmują i wiem, że ten moment nadszedł.
Odwracam się i pamiętam, dlaczego muszę to zrobić. Zabił moich przyjaciół, zniszczył mój świat, ale też wziął mnie, chronił mnie, kochał mnie… I popełniam błąd. Spoglądam w jego oczy i widzę marzenia.
Moja różdżka upada i wiem, że zawiodłam.
Ja, Hermiona Granger, nie mogę zabić Lucjusza Malfoya przez jedno spojrzenie.
Spojrzałam w lustro i ujrzałam koszmar. Zajrzałam w jego oczy i zobaczyłam marzenia.
Jak mogłabym odrzucić tak rozkoszną ofertę?
Koniec
