Hanayome, z okazji Świąt. Wszystkiego najlepszego, moja droga! :)
Bez żalu
TenTen często nie rozumie. Nie rozumie, czemu Neji musiał umrzeć (podejrzewa, że nigdy tego nie zrobi), nie rozumie, czemu Obito został nazwany bohaterem przez Naruto, nie rozumie, co się dzieje ze światem shinobi i wreszcie nie rozumie, co Sasuke robi znowu w wiosce.
Sasuke zachowuje się, jakby nic się nie stało. Jest tylko trochę mniej gburowaty, jednak nadal milczący i unikający kontaktu z innymi. TenTen nie ma pojęcia, dlaczego Uchiha w ogóle postanowił tu wrócić.
A jednak kiedy TenTen pewnego razu natrafia przypadkiem na Sasuke, stwierdza, że Uchiha nie jest taki zły. Zwłaszcza, gdy zamiast zaserwować jej moralizatorską gadkę o szkodliwości alkoholu i ciągłym rozpamiętywaniu przeszłości, tylko siedzi obok w milczeniu.
Czasami Sasuke przychodzi do niej. Wtedy TenTen uśmiecha się lekko, ze zrozumieniem, i otwiera butelkę sake. Piją i rozmawiają o jego problemach, o życiu, o przyszłości Konohy, o przeszłości.
TenTen lubi te chwile z Uchihą. Tylko wtedy może naprawdę być sobą, mówić wszystko, na co ma ochotę i nikt jej nie oceni. Nikt jej nie pouczy.
Przeciwnie, pokiwa z aprobatą głową i naleje kolejną czarkę.
TenTen nie chce się z nikim wiązać. Zdaje sobie sprawę, że Lee chciałby od niej czegoś więcej niż tylko przyjaźni. Widzi, że niektórzy mężczyźni się za nią oglądają. Ona jednak ma ważniejsze sprawy.
Od objęć ukochanego - którego na tym świecie nie ma, już nie - woli przyjemny ciężar broni. Od rozmów aż do nocy - ciszę z Sasuke.
Uchiha niedługo się żeni, TenTen wciąż nie może do końca w to uwierzyć. Sasuke jakby czytając jej w myślach, zapewnił od niechcenia, że nigdzie się nie wybiera i ich wspólne wieczory z sake nadal będą, tylko rzadziej.
TenTen rozumie. Cieszy się, że przynajmniej jedno z nich znalazło szczęście. Chociaż wolałaby Uchihę tylko dla siebie.
Czasami TenTen śni o Nejim. Wtedy mimowolnie wspomina swoje lata jako genin i wyrzuca sobie brak odwagi. Ma ochotę płakać, chociaż łzy nigdy nie nadchodzą - w końcu TenTen jest silna, nie płacze, nigdy.
A wtedy przypomina sobie rozmowy z Sasuke. Jego opanowany głos stwierdzający, że sny o zmarłych są dobre - wtedy zawsze się o nich pamięta. Uchiha często wspomina o swoim bracie, tak jak TenTen o Nejim. Na tym opiera się ich zrozumienie.
TenTen wydaje się, że tylko ich dwójka nie może pogodzić się z losem shinobi i zmianą jaka zaszła w tym świecie.
Często siedzą razem przed jej domem i komentują najnowsze wydarzenia, na ogół rzucając wyszukanymi przekleństwami.
To kolejna rzecz, która ich łączy.
TenTen wie, że pierwszą osobą, do której Sasuke przychodzi po powrocie z jednej ze swoich podróży jest ona, a nie Sakura. Uchiha woli opowiedzieć najpierw o swoich spotkaniach i spostrzeżeniach osobie, która to przyjmie z opanowaniem i zrozumieniem, a nie radością i podekscytowaniem, które przesłoni wszystko inne.
Sasuke jest natomiast pierwszą osobą, do której zwraca się TenTen, gdy chce poćwiczyć.
Czasami TenTen myśli, że żałuje swoich decyzji. Czasami ma ochotę wyjechać gdzieś, gdzie mogłaby się rozwijać i zapomnieć.
Ale wtedy spogląda na swoją lśniącą broń - symbol jej siły zarówno fizycznej jak i psychicznej - i od razu czuje się lepiej.
Kupuje butelkę sake na kolejne spotkanie z Sasuke. Uśmiecha się. Milczy czasami. Przeklina.
TenTen nie żałuje tej decyzji.
