Prolog
Profesor Umbridge zadrżała z oczekiwania. Niecałą godzinę temu Korneliusz zafiukał do niej z informacją, że możliwe by było ujawnienie wszystkich kłamstw Harry'ego Potter'a. Od tej pory Dolores prawie podskakiwała z radości w swoim biurze. Gdyby teraz któryś z jej uczniów ją widział zastanawiałby się z przerażeniem, co może się wydarzyć.
Co prawda w chwili obecnej większość uczniów rozmyślało, dlaczego w tym dniu szkoła została najechana przez większość Weasleyów.
Zarówno Bil jak i Charlie Weasley mieli nagłe problemy, które nijak nie mogły być rozwiązane bez pomocy profesorów Hogwartu bądź zamkowej biblioteki.
Molly Weasley – matka całej siódemki rudzielców została wezwana przez profesor McGonagall, aby omówić dalsze kary i edukację największych żartownisiów w szkole, a jej synów: Freda i Georga.
Weasleyowie nie byli jednak jedynymi gośćmi w Hogwarcie.
Remus Lupin – wilkołak i były profesor Obrony Przed Czarną Magią – zauważył, że nagle zabrakło mu eliksiru Wolfsbane, więc przybył złożyć zamówienie u Mistrza Eliksirów, a jednocześnie profesora w tutejszej szkole, Severusa Snape'a. Dodatkowo wraz z nim przybył jego pies, Wąchacz, który dość porządnie wystraszył pierwszorocznych puchonów.
Natomiast Alastor „Szalonooki" Moody poinformował, że odwiedza swojego starego przyjaciela, dyrektora Albusa Dumbledora by powspominać „stare, dobre czasy" przy pitnym miodzie.
Z taką liczbą gości rozpoczęły się plotki. Najbardziej zainteresowani byli oczywiście piątoroczni Gryfoni.
Nagły dźwięk zaskoczył Dolores, która podskoczyła. Na widok swojego szefa – Korneliusza Knota, Ministra Magii rozciągnęła swoje usta w uśmiechu i poprawiła różowy sweterek.
- Korneliuszu, czy będziemy w stanie…
- Tak Dolores – nieprzyjemnie uśmiechnął się Minister. – Wszystko mamy już omówione i gotowe. Niedługo wszyscy dowiedzą się prawdy.
