Cedric zawsze uważał się za dżentelmena.

Dla niego oznacza to otwieranie drzwi innym ludziom, głębokie poczucie sprawiedliwości i nie pozwalanie oszukiwać na egzaminach. Nazywają go staroświeckim.

Na Mistrzostwach Świata w Quidditchu, kiedy większość jego przyjaciół leżała stratowana przez innych, naturalne wydawało mu się podanie im ręki.

Był zaskoczony, kiedy to właśnie Harry potrzebował jego pomocy.

Nigdy tak naprawdę patrzył na tego chłopca tak jak teraz. Jasne, wie jak on wygląda. Każdy to wie. Ale nigdy tak naprawdę nie Cedric nie miał powodów, by spojrzeć na Harry'ego – mecze quidditcha w Hogwarcie, zawsze były okazją do rywalizacji, ale nigdy do spojrzenia.

Dlatego dziwi się, że dotyk ręki tego chłopca powoduje dziwne mrowienie wzdłuż jego kręgosłupa. Nie chce puścić ręki Harry'ego.

Ale to robi. Bo jest tym, kim jest. A Cedric Diggory jest przede wszystkim dżentelmenem.

-o0o-

Cedric nie miał nadziei zobaczyć Harry'ego do rozpoczęcia szkoły. Siedząc przy stole Puchonów, otoczony przez przyjaciół i znajomych, przyłapuje się na patrzeniu na kogoś innego.

Dopiero, gdy widzi Harry'ego przy stole Gryffindoru, że zdaje sobie sprawę, kogo szukał.

Prawie się rumieni. Mimo że nie jest pewien, dlaczego sądzi, że powinien się zarumienić.

Kiedy Cedric, jeden z sześciorocznych Puchonów, mówi mu, żeby się wyprostował, bo inni chcą przejść dalej.

Cedric Diggory zawsze był dżentelmenem, prostuje się i próbuje zapomnieć o tym jak bardzo ściska go w żołądku, kiedy patrzy na Harry'ego Pottera.

-o0o-

Będąc w różnych domach i rocznikach, Cedric zdaje sobie sprawę, że nie będzie mógł zderzyć się z Harrym. Fakt, że nawet myśli o tym sprawia, że zastanawia się, co jest z nim nie tak.

Cedric Diggory zawsze jest dżentelmenem - nie pójdzie korytarzem wpadając na ludzi. Nawet, jeśli planuje to zrobić wie, że powinien natychmiast przeprosić.

-o0o-

Cedric wie, że uprzejmość, tylko uprzejmość, jest w stanie zwrócić na niego uwagę rywali z innych szkół.

Ale po raz drugi zauważył, że jego oczy mają niezwykłą zdolność nie patrzenia na stół Gryffindoru. Nie na Harry'ego Pottera.

I choć mówi się, że powinien być dżentelmenem i zwracać uwagę innym, gdy robią coś źle, nie ma nic, co mogłoby go powstrzymać.

I nie jest do końca pewny, czego naprawdę chce.