Porządki czasem przynoszą dziwne rzeczy na światło dzienne. W tym wypadku folder , który zawiera różne notatki zarysy historii . Może będą dla kogoś inspiracją. Ostatnio odnoszę wrażenie , że mój ukochany fandom SVM/TB umiera powolną śmiercią .Historie znikają autorzy odchodzą …
Nie wiem, czy będę kontynuować, czy to tylko zbiór różnych kawałków.
Wszystkie błędy są moje.
Kobieta w lustrze.
Było późne popołudnie miękki blask promieni słonecznych wpadał przez okno sypialni.
Dom był pogrążony w ciszy nawet szum klimatyzacji nie złamał skupienia kobiety stojącej przed dużym lustrem w luksusowo urządzonej sypialni.
Wśród ogromnego łóżka pokrytego jedwabną narzutą tonącego w ręcznie haftowanych poduszkach. Jej stopy tonęły w jasno kremowym mięciutkim dywanie. Lecz ona stała wpatrując się w ogromne lustro zagubiona całkowicie w swoim świecie .
Ciszę przerwał szelest upuszczanego ręcznika . Kobieta powoli uniosła dłoń w kierunku twarzy jej oczy zamknięte na jej odbiciu w lustrze .
Palcami powoli obrysowała kontur pełnych różowych ust . Powoli skierowała palce w kierunku skroni na moment opuściła powieki jej długie naturalne czarne rzęsy spoczęły na policzkach zasłaniając jej błyszczące niebieskie oczy .
Jej twarz na kilka sekund przeciął grymas . Kobieta zagryzła wargę zbierając siłę wewnętrzną , aby spojrzeć na swoje nagie odbicie .
W lustrze powitała ją piękna naga blondynka . Oczy kobiety podróżowały po jej nagim opalonym ciele .
Jej złota skóra podkreślała zarysowane mięśnie , można było ją nazwać szczęściarą .
Była posiadaczką długich zgrabnych nóg bez skazy były zawsze jej dumą . Powoli obróciła swoje ciało w lustrze powitało jej odbicie pośladków . Ich idealny okrągły kształt , który zawdzięczała spędzaniu długich godzin spędzonych na nogach . Okrągły tyłek płynnie przechodził w szczupłą talie obiekt zazdrości jej przyjaciółek .
Kolejny obrót ciała i jej oczy spoczęły na piersiach . Pełne, jedne z parą idealnie różowych sutków .
Powoli odgarnęła długie kosmyki naturalnie blond włosów o pięknym złotym odcieniu przeplatanych delikatnymi karmelowymi pasemkami .
Jej drobne dłonie zamknęły się na pełnych piersiach . Nie świadomie ścisnęła jej jakby chciała ofiarować jej kochankowi .
Oczy kobiety nadal błądziły po jej nagim ciele od małych stóp zakończanych pomalowanymi na delikatny róż paznokciach po szczupłe kostki .
Daremnie szukała jakieś skazy błędu, który pomógł, by jej zrozumieć zaistniałą sytuację .
Jej ręce objęły szczupłą talię i powoli palce spłynęły po kości biodrowej ku idealnie przyciętym blond lokom na jej łonie .
Sookie depilowała ciało z głębokim nabożeństwem , zadbane bikini było dla niej ważne, lecz odmawiała całkowitego usunięcia włosów . Była dorosłą kobietą, a nie podlotkiem .
Spoglądają na obowiązujące normy piękna można ją było uznać za atrakcyjną kobietę .
Miała 25 lat jej skóra nadal była jędrna i pozbawiona zmarszczek .
Byłaby atrakcyjniejsza, kiedy się uśmiechała a jej oczy świeciły radością życia .
Teraz smutne i puste wróciły do obserwacji. Sookie była zdeterminowana aby znaleźć odpowiedź na dręczące ją pytanie . Dlaczego mój mąż mnie zdradza ?
Było to pytanie, na które tysiące kobiet szukało odpowiedzi . Powodów było miliony choć żaden nie miał smaku prawdy .
Sookie poznała Erica w wieku szesnastu lat w jej pierwszej pracy.
Był 7 lat starszy, przystojny jak model i pełen uroku . Był też arogancki i kochał flirtować prawdziwy pogromca kobiet . Sookie pracowała jako kelnerka w miejscowej jadłodajni, Eric pomagał Samowi prowadzić księgowość .
Ukończył z wyróżnieniem studia i przepowiadano mu karierę . Był nie zwykle inteligentny, miał silną wolę ale nie miał zamiaru iść w ślady swojego ojca , dziadka i braci . On miał plan chciał zarobić tyle pieniędzy aby otworzyć nocny klub , ale nie byle jaki .
Miejsce dla spotkań sławnych i bogatych gdzie modelki serwują butelki szampan za kilka tysięcy dolarów i miał zamiar dokonać tego przed trzydziestką . Potem cóż życie da mu nowe cele .
Jedyną skazą na jego planie było spotkanie z Sookie.
Nie mógł się jej oprzeć od pierwszej sekund a Bóg mu świadkiem próbował . Zrobił wszystko żeby ją pieprzyć ze swojego systemu . Przez jego łóżko przewinęły się dziesiątki kobiet i żadna nie dała mu potrzebnej ulgi .Walczył z pokusą rok .
Wkrótce po jej siedemnastych urodzinach zabrał ją na kolację . Zaczęli się spotykać regularnie jedynym cierniem w boku był sceptyczna postawa Adel . Stara kobieta widziała prawdę za fasadą i próbowała ostrzec swoją ukochaną wnuczkę .
Sookie jednak miała swoje własne pomysły, ona sierota z małego miasteczka wychowana przez babcie w starym domu marzyła o swoim księciu z bajki .
Ślub był bajkowy jak na standardy Bon Temps, Eric tylko czekał na noc poślubną. Dziewczyna kategorycznie odmówiła seksu przed ślubem . Jedynym pocieszeniem dla Erica był to , iż będzie on jej jedynym kochankiem , ona będzie całkowicie jego .
Był bardzo zachłannym człowiekiem wiedział , że złamie jej serce ale nie mógł żyć bez niej .
Po podróży poślubnej w Nowym Yorku Eric szukał inspiracji dla klubu stąd nie zbyt romantyczny cel.
Młoda para zamieszkała w pięknym domu w luksusowej dzielnicy Nowego Orleanu . Dom był prezentem od Godrica Nortmana nestora rodziny i nie oprawnego romantyka . Tylko on trzymał kciuki za szczęście swojego wnuka , uwielbiał Sookie jak swoją własną córkę .
Idylla Sookie trwała dwa lata, pewnej deszczowej nocy znudzona czekaniem na ukochanego męża i pustym ogromnym domem wybrała się na przejażdżkę . Dlaczego ta a nie inna noc nigdy nie wie może było to przeczucie .
Zupełnie zagubiona w myślach przemierzała puste ulice , aż jej oczy przykuł widok samochodu jej męża zaparkowanego w domu jej przyjaciółki Amelii .
Kilka głupich myśli i pomysłów przepłynęło przez głowę, lecz żaden nie był oczywisty co jej mąż robi po 1 w nocy w domu jej przyjaciółki .
Zaparkowała obok krzaków kawałek dalej do dziś nie wie, dlaczego ani jak długo tam siedziała obserwując dom.
Jakiś czas później drzwi otworzył jej mąż i odziana w skąpy szlafrok Amelia.
Sookie patrzyła jak jej życie rozpada się na kawałki.
Jej mąż całował Amelie ona objęła go udami w pasie jego ręka powędrowała między jej nogi.
Nie mogła już patrzć nie wiedząc, w jaki sposób , ale nagle z piskiem opon zatrzymała się obok kochanków.
Jej twarz zdradzała cały ból, który czuła , Eric zbladł a Amelia usiłowała zniknąć. Nie muszę dodawać iż była to ostatnia noc kiedy rozmawiała z Amelią .
Tej samej nocy w pospiechu opuściła dom i udała się do babci i poraz pierwszy zadała pytanie dlaczego ?
To było kilka lat temu wtedy wybaczyła . Teraz mają odrębne sypialnie i dom podzielony na pół nadal są małżeństwem , ale wiodą osobne życie .
Amelia nie była pierwszą ani ostatnią kochanką Erica . Ich życie miało schemat Eric zdradzał żałował , Sookie wybaczała jakiś czas było dobrze potem taniec się powtarzał.
Jedyną zmienną była śmieć Adel prosiła Sookie, aby uporządkowała swoje życie i znalazła szczęście .
Minęła właśnie ósma rocznica ich ślubu . Miała 26 lat studia i marzenia , chciała być kochana mieć wytęsknioną rodzinę i prawdziwych przyjaciół . Była też realistką i nie chciała być jedną z tych zgorzkniałych kobiet , które topią smutki w alkoholu , narkotykach i kochankach .
Na ich ósmą rocznicę miała prezent dla Erica jej bilet do wolności. Po raz pierwszy miała odwagę walczyć o swoje marzenia.
Eric wrócił do domu wcześniej miał nadzieję zaskoczyć żonę prezentem.
Jego klub odniósł sukces, udowodnił ojcu swoją wartość .
Miał piękną żonę, którą zazdrościło mu wielu , piękny dom i dwie kochanki , które znały swoje miejsce . Jego życie było idealne . Prawie idealne chciał zabrać Sookie na drugą podróż poślubna gdzieś w egzotyczne miejsce może Karaiby albo Fidżi . Tęsknił za ciałem swojej żony , jej pięknymi piersiami .
To był czas na dzieci .
Lekkim krokiem wysiadł ze swojej czarnej korwety, w kilku krokach przekroczył hol domu skierował się do biblioteki. Widok Sookie siedzącej w fotelu z kieliszkiem burbona powinien wywołać alarm . Lecz Eric w swojej arogancji tylko się uśmiechnął był to ostatni uśmiech tego wieczoru . Kilka minut później jego dotychczasowe życie runęło jak domek z kart.
Kilka godzin później obudził go dzwonek telefonu . Rozejrzał się po pokoju wzrok nadal zamglony od wypitej wódki . Dom był cichy i pusty . Przed oczami nadal miał pozew rozwodowy .
Wczoraj myślał, że ma wszystko ….
Sookie bez oglądania się za siebie wsiadła na pokład samolotu. W jej oczach po raz pierwszy od lat gościła radość. To był nowy początek dla Sookie.
Prawdziwe życie to często ból i łzy . Miłość to ulotne uczucie często mylone z pożądaniem . Walczmy o swoje szczęście choć czasami brakuje nam sił do walki o siebie .
