- O co ci chodzi?

- O co MI chodzi? O co TOBIE chodzi?!

- Możesz wyrażać się jaśniej?

- Do jasnej cholery, nie możemy być przyjaciółmi! - krzyknęła, zniecierpliwiona jego niedomyślnością.

- Czyli nie chcesz mnie znać?
Temari w myślach policzyła do dziesięciu, starając się nad sobą zapanować.
Bezskutecznie.

- Chcę BYĆ Z TOBĄ, do cholery!

- A-Ale... Mówiłaś, że nie mogłabyś być z kimś takim jak ja!

- Oj, Nara, chyba przeceniłam twoją inteligencję. - Temari zaśmiała się kpiąco.

- Ile jeszcze mam czekać, zanim mnie pocałujesz, do diabła? - zapytała z drwiną, wpatrując się intensywnie w Shikamaru.

- Ech, ty kłopotliwa kobieto - powiedział z uśmiechem. - Trzeba było tak od razu.