No i znowu przetłumaczona miniaturka. Dedykuję ją Viście, która dowie się o tym, gdy tylko uda się jej doczytać do końca siódmy tom.
Look at me - Spójrz na mnie
autor oryginału - running in circles
adres oryginału - http//www. fanfiction. net /s /3670893 /1 /LookAtMe
tłumaczenie - Koko (Koliber)
korekta tłumaczenia - karola10
-''-''-''-''-''-''-
SPOJLER!!!
SPOJLER!!!
SPOJLER!!!
Spójrz na mnie
Oczy Severusa się rozszerzyły. Krwawił, umierał - zawiódł.
Lily, pomyślał z desperacją. Nawet gdy umierał, mógł myśleć tylko o niej. Widział jej wspaniałe, jasne oczy, błyszczące włosy, radosny śmiech. Pamiętał jak w dzieciństwie, w dniach tak bardzo odległych, że z trudem je sobie przypominał, myślał, że wszystko z Lily Evans należy do niego.
- Jak sprawy w twoim domu?
Pauza. - Dobrze. - Kłamstwo, ale nienawidził, gdy się martwiła.
Wzrok mu się zamazywał. Wiedział, że teraz to była już tylko kwestia czasu, że umrze. Tyle zaakceptował. Ale gdzie był Potter? Gdzie był syn Lily? O ile nienawidził cech ojca, które były tak widoczne w chłopcu, żadne dziecko Lily nie mogło na próżno umrzeć z powodu jego porażki.
Ale teraz już nie będzie mógł sprawić, że Potter zrozumie. Wbrew oczekiwaniom, chłopca tu nie było. Severus oczywiście wiedział, że chłopak będzie musiał umrzeć, by zabić Czarnego Pana, ale miał nadzieję, że będzie mógł mu jakoś pomóc do czasu nieuniknionego momentu. Ktoś musiał zniszczyć Nagini. Mógł w tym pomóc...
Jednak Nagini dopadła go pierwsza. Był prawie martwy.
- Więc chłopak... chłopak musi umrzeć? - Severus czuł, jak jego puls wściekle łomocze mu w uszach. Te oczy, te oczy - te nieomylne, penetrujące oczy! - Myślałem... przez te wszystkie lata... że chronimy go dla niej. Dla Lily.
Wtedy te same oczy, które nękały go przez siedem lat, od kiedy Potter przyjechał do Hogwartu, nagle pojawiły się nad nim. Potter zrzucił swoją pelerynę-niewidkę; jego twarz była okryta brudem, krwią i wylanymi łzami, i zdecydowanie nie był w stanie czegokolwiek powiedzieć, gdy patrzył na Severusa z mieszanką nienawiści, litości i niepewności. W desperacji, Severus z całą siłą, która mu została, sięgnął do góry i przyciągnął Pottera za przód jego szaty tak, żeby mógł usłyszeć.
Słowa nie mogły uformować się w jego ustach. Zamknął oczy, czując krew gwałtownie bryzgającą pomiędzy zębami i walczył by przemówić. - Weź... to... Weź... to... - Severus błagał, mając nadzieję, że Potter zrozumie.
Najwyraźniej zrozumiał. Severus niemalże odetchnął z ulgą, ale jeszcze nie skończył. Nie wystarczyło, że zrzekł się swoich wspomnień dla Pottera... musiał znowu zobaczyć jej oczy.
Jeszcze tylko jeden raz, zanim umrze. Severus spędził całe lata pobytu Harry'ego w Hogwarcie unikając kontaktu wzrokowego, by tylko nie musiał wytrzymywać bólu na widok zachwycających zielonych oczu, które należały do zmarłej matki chłopaka.
Nie było już w nim siły. Potter zamknął wspomnienia w flakoniku, a Severus poczuł, jak jego dłoń zsuwa się z chłopca, ześlizguje bez życia na podłogę.
Jego ostatnie słowa były nie głośniejsze niż szept. - Spójrz... na... mnie...
Przerażony chłopiec posłuchał. Severus spojrzał w jego zielone oczy i zobaczył wszystko, co umykało mu przez te siedem lat. Oczy były udręczone i zrozpaczone, zamglone łzami, ale mimo wszystko pełne desperacji. Severus wpatrywał się w nie, próbując znaleźć ją. Gdzie była jego Lily? Dlaczego nie mógł jej znaleźć?
Ach, ale ją znajdzie... niemal się uśmiechnął. Teraz śmierć nie będzie mogła nadejść wystarczająco szybko, gdy wiedział, że Lily Potter jest gdzieś po drugiej stronie; najlepsza przyjaciółka, którą kochał bardziej niż kogokolwiek na świecie.
Powodzenia, Harry Potterze. Ocal ich - pomyślał, chcąc, by Harry zobaczył wiadomość w jego wzroku. Zrozumienie zaświtało na twarzy Harry'ego, ale było już za późno; Severus Snape nie żył.
