Prologue: Silver Lining


The best is yet to come"

- Ziva Hale


There's a storm on the streets but you still don't run,

Watching and waiting for the rain to come.

Zarya siedziała na kanapie, szkicownik leżał otwarty na jej kolanach, ołówek nadal w jej dłoni, a niedokończona herbata w kubku stała na stole przed nią. W kominku palił się ogień, rozprowadzając ciepło po zimnym pomieszczeniu i rzucając światło na miejsca gdzie czaiła się ciemność. Za oknami padał deszcz, uderzając w szyby raz po raz.

I won't let you drown, when the water's pulling you in

I'll keep fighting, I'll keep fighting…

Blondynka popatrzyła na pół zapełnioną kartkę, twarz kogoś, kogo nie rozpoznawała, jednak jednocześnie trzymała w sobie to uczucie znajomości, jakby go znała. Niektóre elementy błyszczały głęboką czerwienią i jedynie oczy wyróżniały się błękitem.

Metalowa twarz, znaki, których jeszcze nie wdziała.

Wszystko takie znajome.

I will try to save you,

Cover up the grey,

With silver lining.

Ziva wpatrywała się w czarny ekran komputera, po raz kolejny nie wiedząc, dlaczego obudziła się w środku nocy, prześladowana okropnymi obrazami z walki, o której nie miała nawet pojęcia, że się odbyła.

Popatrzyła po raz kolejny na to, co napisała na kartce.

316, Rosenbauer Panther.

Kolejne słowa bez sensu.

Now there's no way back from the things you've done,

I know it's too late to stop the setting sun.

Starała się znaleźć odpowiedź, przy świetle lampki na swoim biurku rozpisywała to, co już wiedziała. Przecierała oczy, upijała jeszcze gorącą kawę i pisała.

Za każdym razem natrafiała na ślepy zaułek, kolejną zagadkę, jeszcze jedno pytanie i jeszcze mniej odpowiedzi. Wraz z opadającymi kroplami deszczu, brunetka zdawała sobie sprawę, że nie zbliżała się do końca swojej łamigłówki.

And I won't get left behind, when the walls come tumbling in,

I'll keep climbing, I'll keep climbing,…

Zarya przejechała palcem po papierze, zagubiona w myślach, nie dostrzegając niczego po za postacią, która wydawała się napełniać ją niepokojem, niepewnością i rozpaczą za każdym razem, kiedy na nią spojrzała.

The clouds go black and the thunder rolls…

Ziva zamknęła oczy, echo krzyków, strzałów i pojękiwań nadal w jej głowie nie dawało jej odpocząć, sprawiając, że dziewczyna skrzywiła się niemiłosiernie, chowając twarz w dłoniach, które oparła o mebel, przy którym pracowała.

Wiedziała, że coś miało się wkrótce zacząć.

A to wszystko było ich ostrzeżeniem.

Nie wiedziała tylko, przed czym.

Albo, przed kim.

And I see lightning, I see lightning…


A/N: Piosenka to Hurts - Silver Lining, gdyby ktoś chciał wiedzieć. Więc? Jestem z powrotem z drugą częścią The Lightning, którą zaczęłam także publikować na Wattpad'zie. Nie oczekujcie jednak, że będę teraz aktualizować, ponieważ kończę jeszcze Stand In The Rain. Po niej, wezmę się za to.
So...Wish me luck?
XXShanter