Mały blondynek około 6 lat, biegł przez wioskę. Był cały brudny i posiniaczony, jego biała koszulka była porozcinaną i czerwona w kilku miejscach gdzie błoto mieszało się z krwią.
Chłopczyk skręcił w ślepą uliczkę, a za nim wbiegło 3 uczniów akademii. Mały potknął się o wystający kamień i upadł. Jego prześladowcy wykorzystali go i zaczęli go kopać gdy leżał i okładać pięściami. Nie obchodziło ich czy chłopak umrze, czy nie. Obchodziła ich tylko ta „zabawa".
Blondynek był przyzwyczajony do takiego traktowania więc nauczył się co robić aby nie odczuwać bólu. Lecz jego organizm mówił co innego. Jego oczy same się już zamykały i nie mógł tego stłumić. Będąc już na granicy świadomości ujrzał kogoś.
-Zostawcie go, gnojki-odezwał się „ktoś" głosem który zmroził całą trójkę.
-Bo co nam zrobisz knypku-odezwał się w jego stronę najodważniejszy z oprawców blondynka.
-Pytasz co…Może piękna kwaterka na cmentarzu wystarczy, co wy na to-spojrzał na nich swoimi fioletowymi oczami. Wzrok jego był jak u dzikiego zwierzęcia któremu zabrano jedzenie z przed nosa.
Starsze dzieciaki wystraszyły się tego widoku i uciekły. Przybysz podszedł do chłopczyka i pomógł mu wstać.
-Jak się nazywasz?-patrzył na pobitego chłopaka z lekkim uśmiechem.
-N…Naruto Uzumaki – powiedział cicho tracąc przytomność. Uśmiechnął się tylko i czerwonowłosy odniósł chłopaka do jedynej osoby która nie darzyła blondynka nienawiścią, Iruki Umino, sensei'a w akademii ninja w Konoha. Po około półgodziny taszczenia chłopaka na plecach dotarli pod dom chunina. Fioletowooki zapukał.
Drzwi otworzył im wcześniej wspomniany sensei.
-Cześć Kazuo co s… co mu się stało-spytał chunin pomagając wnieść blondynka do domu.
-A jakichś trzech gnojków z akademii go napadło- odezwał się czerwonowłosy, kładąc blondynka na kanapie na kanapie w salonie.
-Iruka powinieneś go lepiej pilnować, prawie go tam zatłukli-powiedział wchodząc do kuchni za brunetem. W kuchni Iruka przygotował im herbatę i usiedli przy stole.
-Wiem wiem ale nie zawsze mogę go pilnować wiesz jak jest misje itp.-powiedział Umino i wyszedł na moment z kuchni i wrócił z jakimś kawałkiem papieru i podsunął go Kazuo pod nos.
-Co to jest?
-Aplikacja do Akademii Ninja i żadnych ale. Musisz skończyć Akademie aby zostać Geninem – chunin zmierzył groźnym wzrokiem czerwonowłosego, na co mały tylko przewrócił oczami.
-No dobra daj mi długopis – fioletowooki zaczął wypełniać formularz zgłoszeniowy. Po tym jak skończył wstał od stołu.
-Nie marudź potem że będę miał za wysokie wyniki jak na te roczniki-powiedział i wyszedł z domu Iruki i skierował się w swoje ulubione miejsce na głowę Czwartego Hokage.
Położył się tam i patrzył w niebo. Dopiero w nocy skierował się w stronę domu który zresztą znajdował się na tej górze.
Będąc już w domu poszedł do salonu i walnął się na kanapę. Patrzył na wioskę przez dużą przeszkloną ścianę. Po chwili usnął.

no to co wy ludziska na to może nie pierwszorzędny pomysł ale jakoś musiałem zacząć
tak więc zaczynam pisać dalej postaram się dodawać notki 3-4 razy a jak nie wyjdzie to raz w tygodniu. a i komentujcie bo chcę wiedzieć czy historia wam się podoba. A co do błędów już mi ktoś je wytykał więc tego proszę w miarę kulturalnie jak musicie narzekajcie na mnie. miłej nocy.