Siedzę tu. Od wieków wewnątrz twojej duszy… Zatraciłeś się, mój Mistrzu. Czekam.
Czekam na twoje wezwanie, ale żadne słowa, które mogłyby paść z twoich ust – nie docierają do mnie. Głuchy…
Głuchy na twój głos, tonę w cierpieniu, które zalewa twą duszę.

Kouga…

Pragnę powrócić do dni, w których byliśmy jednością. Mistrzu, gdzie jesteś? Twoje niespokojne serce, słyszę jego bicie, tak odległe…

Co ciebie trapi? Gdzie jesteś?

Tęsknię do twojego głosu, Mistrzu. Ciemność otacza mnie i pochłania pozbawiając tchu. Lękam się przebywać w tej próżni. Twoja dusza niszczeje…

Kouga, Kouga, Kouga!

Każde zamknięcie oczu, wieńczy okrutny koszmar, o twej zdradzie, który rozrywa moją duszę na miliony kawałków. Ale to musi być tylko przerażający sen. Nie mógłbyś mnie zdradzić, jesteśmy przecież jednością, razem dzierżymy w dłoniach potęgę!

Chcemy stworzyć dla siebie, lepszy, nowy świat.

Jestem pewien, że nie mógłbyś mnie zdradzić. Prawda…

Mistrzu ?