By o upalne lato, kiedy Ranma sz a przez pla , rozgl daj c si na wszystkie strony. Szuka a wzrokiem Akane, zastanawiaj c si , czy w a ciwie jest sens to robi . Grali w pi k pla ow i Ranma zaserwowa a chyba troch za mocno, bo Akane wyl dowa a na piachu. Ranm ogarn tylko miech, bo przecie nic si nie sta o. Niestety, Akane wkurzy a si , waln a pi k tak, e ta polecia a chyba w kosmos i krzycz c G upi Ranma , pobieg a gdzie .

Najpierw by problem, czy szuka najpierw pi ki czy Akane. Za zgubienie pi ki Nabiki pewnie wystawi aby im rachunek. No ale jednak narzeczona by a wa niejsza. Dlatego Ranma teraz szuka a jej, my l c, jak tu przeprosi t uparciuch . Pocz tkowo my la a, eby znowu zmieni si najpierw w ch opaka, ale mia a sobie sk pe bikini w bia o-czarne paski, w kt re wcisn a j Nabiki. Paradowanie w nim jako ch opak nie by o najlepszym pomys em. Poza tym, kiedy si by o na pla y, to woda by a tak blisko, e lepiej by o nie ryzykowa nawet. Dlatego zreszt zawsze przychodzi a na pla jako dziewczyna. Chocia oznacza o to konieczno znoszenia m skich spojrze na jej apetyczne, co by nie m wi , cia o.

Chwil potem oczom Ranmy ukaza o si jednak co , co nagle sprawi o, e te zmartwienia znikn y. Kilka krok w dalej znajdowa a si budka z lodami. Kupowanie ich, kiedy si by o ch opakiem, by o raczej wstydliwe i ma o m skie. Ale nie by o w tym niczego dziwnego, kiedy kupowa a je dziewczyna. Na twarzy Ranmy pojawi si szelmowski u miech. To by jeden z tych moment w, kiedy ta ca a nieszcz sna kl twa zmiany p ci nie by a nawet taka z a, jak si mog o wydawa . Bez wahania skierowa a si ku lodom.

Stan a w kolejce i po chwili poprosi a o podw jne cytrynowe. W tym letnim upale lody wydawa y si jej dodatkowym zbawieniem. Sprzedawca poda jej wafelka, w kt rym znajdowa y si dwie ga ki i wtedy Ranmie przypomnia o sobie si co , co wylecia o jej z g owy. To Akane mia a pieni dze, kt re dostali od ojc w na to popo udnie.

Sprzedawca trzyma lody ledwie kilka centymetr w od niej, czekaj c na zap at . Ranma wierci a si , zastanawiaj c si , co ma zrobi . Gdzie tam by y jeszcze na pla y Nabiki i Kasumi, ale zanim by je teraz znalaz a... Na Akane te nie by o co liczy . W tej chwili nie da aby Ranmie nawet jena. I wtedy us ysza a g os.

Czy mog ci jako pom c, ma a?

Obr ci a si , aby zobaczy wysokiego ch opaka stoj cego tu za ni . By opalony, mia ostre, wyraziste rysy twarzy i kr tko obci te, czarne w osy. Prze kn a lin , kiedy u wiadomi a sobie, e patrzy na jego tors i w my lach okre la go jako przystojnego . Znowu to samo. Ju kilka razy zdarza o si Ranmie, b d c w ciele dziewczyny, patrze w ten spos b na ch opak w. Sk d to si bra o? Czy by kl twa zmienia a swoj posta albo stawa a si silniejsza? Ranma wiedzia , e jest heteroseksualny, kr ci y go dziewczyny. Problem w tym, e kiedy sam zmienia si w dziewczyn , to jej cia o reagowa o dok adnie tak jako cia o dziewczyny mog o reagowa na widok niez ego ciacha. I chyba nie tylko cia o...

Jednak w tej chwili przysz o ol nienie. Bo wady wadami, ale dla Ranmy by o oczywiste, jak jej cia o dzia a na facet w i jak atwo czasem ich owin wok palca. Pami ta a, jak zrobi a w konia Ryog , udaj c jego narzeczon . Albo ile razy bajerowa a Kuno, eby co za atwi . Czasami dziwnie si z tym czu a, ale w obecnej sytuacji...

Zapomnia am mojej portmonetki powiedzia a smutnym tonem. Czy by by mo e tak dobry i... kupi mi tego loda? Pi knie prosz ! spojrza a na niego wzrokiem, kt remu nikt nie potrafi si oprze . A jej zgrabne cia o, okryte sk pymi bikini, poprawia o tylko efekt.

Nie ma sprawy, ma a! ch opak u miechn si do niej i zap aci za loda. Po chwili Ranma trzyma go w d oniach, rozkoszuj c si ch odnym, cytrynowym smakiem. Nagle poczu a r k wok swojej talii. Dreszcz przeszed po jej plecach.

A jak si nazywasz, licznotko? spyta ch opak, ten sam, kt ry przed chwil kupi jej loda. Patrzy prosto w jej oczy.

Pierwsze, co Ranmie przysz o do g owy, to odepchn go i krzykn Jestem ch opakiem, g upolu! . Alu ku swojemu zaskoczeniu, nie zrobi a tego. Czu a si dziwnie. W momencie, kiedy on j dotkn , jej si a jakby j opu ci a. A mo e raczej nie tyle opu ci a, ile wydawa o jej si niew a ciwe u ywanie si y. W ko cu on nie zrobi jej nic z ego, dziewczyna nie powinna tak reagowa . Chocia sama nie rozumia a tego, co si dzia o, bez wahania odpowiedzia a.

Jestem Ranma

Ranma? Pi kne imi dla pi knej dziewczyny powiedzia , a Ranma, s ysz c ten komplement, poczu a zaskakuj co przyjemne ciep o. Mnie wo aj Togo. Masz ochot przej si ze mn ?

Zanim nawet pad a jaka odpowied . Togo wzi Ranm za r k , prowadz c przez pla . W g owie Ranmy panowa chaos. To wszystko wydarzy o si bardzo szybko, za szybko. Jej cia o reagowa o dziwnie, odczuwaj c przyjemno z powodu, e przystojny ch opak prowadzi j za r k przez pla . To by o zupe nie bez sensu, nie rozumia a tego, ale potrafi a nic tym zrobi . Togo zapyta j o kilka rzeczy, ona za odpowiada a uprzejmie, chocia jedyne, o czym my la a, to jak si st d urwa . eby by o jeszcze gorzej, Togo ch tnie prawi jej komplementy, m wi c jak pi knie i seksownie wygl da. Gdy to us ysza a, jej policzki pokry rumieniec.

Da aby mi spr bowa tego loda? spyta . Pogubiona ju totalnie ruda skin a g ow , a wtedy Togo pochyli si i wzi liza, za jego usta znalaz y si ledwie kilka centymetr w od niej. Poczu a na twarzy jego oddech. Ranma zadr a a, czuj c, e jej cia o niemal j zdradza. To by o niebezpiecznie blisko. Jak to mo liwe, e tak si zachowywa a przy facecie. Musia a st d si jako wydosta .

Przypomnia a sobie, co si dzia o po tym, jak Kuno wyzna jej mi o . Regularnie potem w nocy nawiedza y j sny, w kt rych Kuno wyznawa jej uczucia, obejmowa , ca owa i... potem zwykle si budzi a. Odkry a, e ma takie sny tylko kiedy zasypia jako dziewczyna. I to Ranm niepokoi o najbardziej. W tej chwili niczego bardziej nie pragn a, ni wr ci do postaci ch opaka. Ale znalezienie na pla y gor cej wody wydawa o si czym nieprawdopodobnym.

Zreszt , ch opak nie dawa za wygran , ca y czas rozmawiaj c z ni . Zd y a ju zapomnie , gdzie w a ciwie sz a i po co. Sko czy a w a nie je loda i zastanawia a si , co dalej, kiedy Togo spojrza na ni .

Masz co na policzku, Ranma. St j na chwil Ranma odruchowo zrobi a, co powiedzia ch opak. Togo pochyli si i...

Poca owa j .

To by kr ciutki poca unek, w a ciwie buziak, ale wystarczy , aby Ranmie zakr ci o si w g owie. Poprzednio, kiedy poca owa j Mikado, od razu przywali a mu tak, e nakry si nogami. Teraz natomiast to ona poczu a, jak jej kolana dr i robi si mi kkie, niczym z waty. Przewr ci aby si , gdyby Togo w ostatniej chwili jej nie z apa . Zadr a a, kiedy znalaz a si w jego ramionach. Ch opak uni s j bez wi kszego trudu, jakby by a lekka niczym pi rko.

Co nie tak, Ranma? spyta . To pewnie przez to s o ce. Czekaj, zanios ci w jakie ch odniejsze miejsce .

Nigdy wcze niej nikt jej tak nie ni s . W pierwszej chwili chcia a si szarpa i wyrywa , wyzywa go od g upk w i zbocze c w, ale nagle zorientowa a si , e w ramionach Togo czuje si ... bezpiecznie. Nie rozumia a tego, ale odczuwa a przyjemno p yn c z tego, e by a przez niego niesiona na r kach. Zarumieni a si , gdy spojrza na ni i u miechn si .

M j dom jest tu niedaleko pla y. Mam w lod wce mro on herbat . Dasz si nam wi ?

Ranma skin a g ow , u miechaj c si w odpowiedzi.