Opowiadanie pisane na nudnych lekcjach.
- Naruto! Macie przyjść z Hinatą do Kwatery Hokage
Blondasek właśnie oświadczył się Hinacie, więc myślał że tego dnia zmartwienia będą go omijały szerokim łukiem
-Tsunade umiera.
-Co?! Już idziemy.-Naruto zmartwił się, bo bardzo lubił obecną Hokage.
Po szybkim znalezieniu narzeczonej udali się do Kwatery.
-Naruto chcę abyś to ty zajmował się wioską gdy umrę. Niech Sakura leczy w szpitalu. Proszę...-to mówiąc zmarła.
Jej pogrzeb był bardzo uroczysty. Przyjechało wielu jej przyjaciół (i dłużników). Lecz trzeba było wybrać jej następcę.
7 dni później
-Proponuję Naruto. Skoro Tsunade chciała, by opiekował się wioską pewnie to miała na myśli.
-Nie zgadzam się! jest wielu lepszych od niego. Może Sakurę?
-Zgadzam się że jest dobra, lecz musi leczyć. Przecież wiesz że nikt nie ma tak rozległej wiedzy medycznej. A poza tym wiesz, że ona nie chce być przywódcą.
-Ale Kage wybiera się z pośród NAJWYBITNIEJSZYCH, a czym morze się pochwalić Naruto?
-Umie rasengana, uczył się u Jirai, brał udział w setkach, nawet bardzo trudnych, misji, uratował wioskę przed piaskowym demonem.
-Jest zbyt głośny i nie ma szacunku dla byłych Hokage. Kiedyś przecież pomalował podobizny na skale.
-Zrobił to dla tego bo chciał pokazać że będzie lepszy, nie z braku szacunku. On kocha naszą wioskę, oddałby za nią swoje życie.
-No to dobrze, niech już będzie. Tak więc Naruto zostanie 6 Kage Konochy
Dzień później
- Iruka! Zanieś to Naruto.
-Dobrze. Nawet wiem gdzie może być.-" Na pewno siedzi i wcina gdzieś ramen."pomyślał Umino i popędził do baru, w którym najczęściej można było spotkać blondasa.
-Hej szefie był tu Naruto?
-Tak, ale nic nie zamówił, bo spotkał dziewczynę i gdzieś razem poszli.
-Dzięki- "gdzie o może być" zastanawiał się czunin.
Po około godzinnej bieganinie po wiosce znalazł Naruto na skwerku przy rzece.
-Naruto, to do ciebie.
-Wiesz co to jest?-spytał ninja.
-Nie, ale to pismo do rady wioski.
-Co tam jest napisane?-Spytała Hinata gdy Naruto zaczął czytać.
-Jest tam napisane kto zostanie Hokage.
- Kto?- spytali razem Umino i Hinata.
-Ja!!!-Krzyknął blondas tak głośno, że aż spłoszył wszystkie ptaki z okolicznych drzew.
-Chyba musimy to uczcić. Zapraszam na ramen.
-Jasne ramenu nigdy za wiele!
Dużo dni później
-Mogę wejść?-spytała Hinata.
-Jasne! Co tam masz?-spytał Naruto gdy zauważył na rękach narzeczonej jakiś pakunek.
-Znalazłam to na strychu, to stój Hokage sprzed trzydziestu lat. Jak chcesz to możesz się przebrać.
-Dziękuje Hinato zaraz się przebiorę- stój pasował idealnie.
Gdy Naruto wyszedł złożyć przysięgę wszyscy myśleli, że to czwarty Hokage ożył lecz spostrzegawczy Konochamaru zawołał
-To przecież Naruto!
