Długo wpatrywałam się w mój telefon zastanawiając się, czy powinnam zadzwonić czy nie. Może jednak powinnam tego nie robić? Może tak będzie dla mnie lepiej? Może wszystko się ułoży?

Kogo ja oszukuję, nic się nie zmieni, nawet moja wewnętrzna bogini to wie, a mimo to próbuje mnie od tego odwieźć. Ale nawet ona mnie nie przekona do zmiany zdania. Czas się z tym pogodzić.

Wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha. Przycisnęłam go mocniej, gdy usłyszałam tylko słaby sygnał połączenia. Znacznie lepiej.

- Anastasio?

Jego głos. Przeszły mnie dreszcze na samo jego brzmienie.

- Christian, muszę ci powiedzieć coś ważnego.

Boję się, ale wiem, że muszę to zrobić.

Mogłabym przysiąc, że się uśmiecha. Wiem, o czym myśli, zdążyłam go dobrze poznać przez ten krótki okres czasu.

- Słucham, Panno Steel.

No to jazda.

- Chciałam ci powiedzieć, że jesteś pierdolonym psycholem. Lekceważyłeś mnie, biłeś wbrew mojej woli, włamałeś się do mieszkania mojego i Kate, trzykrotnie mnie zgwałciłeś. Miałeś w dupie moje uczucia, traktowałeś mnie jako swoją własność, choć nie podpisałam kontraktu. Pierdol się, Grey, koniec z tym. Koniec ze zmuszaniem mnie do wszystkiego, koniec z przemocą i twoim śledzeniem mnie. Jesteś nikim więcej jak psychopatą, który powinien trafić za kratki. Jeszcze raz, pierdol się!

Rozłączyłam się, nim zdążył mi coś odpowiedzieć, choć wątpię, że by to zrobił. Poczułam ulgę po wypowiedzeniu tego wszystkiego. Zasługuje nawet na więcej, może nawet zadzwonię na policję, gdy już będę na Florydzie? Lepiej żeby żadna inna kobieta nie doświadczyła tego samego.

Komórka ciążyła mi w dłoni. To była ostatnia rzecz, jaka mi po nim pozostała. Spojrzałam na wody Atlantyku. Pod pretekstem wyjazdu do matki wyleciałam do Nowego Jorku, a stamtąd wypłynęłam na Florydę. Elliot obiecał mi tam schronienie u swojej przyjaciółki. Cieszę się, że powiedziałam o wszystkim Kate. Gdyby nie to, nie wyrwałabym się z tego koszmaru.

Bez dłuższego zastanowienia rzuciłam telefonem jak najdalej mogłam. Moja wewnętrzna bogini rozpłakała się, gdy ostatnia pamiątka po Christianie, który mógł za jej pomocą mnie wyśledzić, znikneła w odmętach oceanu.

Uśmiechnęłam się sama do siebie, gdy wyobraziłam sobie jego wściekły wyraz twarzy. Spróbuj tego, panie Grey!

xxx

Tak powinna się skończyć ta książka już na samym początku, gdyby Ana nie była taka głupia i naiwna.