autor: dreamistru
beta: -
pairing: SB/RL

Czekoladowe święta

Płomyki tańczące w oliwkowym wzroku Remusa lśniły mocniej i piękniej niż najjaśniejsze gwiazdy zaczepione na ciemniejącym niebie. Zapach świerku mieszał się z czekoladowym aromatem ciast i subtelną świeżością szamponu, która doprowadzała Syriusza do obłędu.
— Powiedz to — szepnął mu wprost do ucha.
— Co takiego? — droczył się Remus, czym zasłużył sobie na solidne ugryzienie w ucho.
— Powiedz...
Płatki śniegu wirowały za zamarzniętą szybą, gdy Remus, raz po raz, z każdym jękiem i gorącym oddechem, wyznawał Syriuszowi miłość. Dziki świst zimowego wiatru stanowił ich jedyną publiczność; zawodząc wdzierał się do pomieszczenia przez szczeliny w drewnianych okiennicach. Przynosił chłód i odrętwienie, powoli acz systematycznie, zabijając zapach gorącej czekolady...

Syriusz uchylił zbolałe powieki, drżąc z zimna i napływającej rozpaczy. Zderzył zmęczony wzrok z otchłanią odwiecznej pustki. Przegniła kreatura, jak co roku zresztą, odkąd trafił do Azkabanu, pozbawiała go właśnie kolejnego nieziszczonego marzenia.