Tytuł oryginalny: Otters and Hedgehogs

Autorstwa: Smokey-Loki
Tłumaczka: cumberlove4ever (znana również jako Johnlocked)
Zgoda na tłumaczenie: jest


Sherlock jęknął głośno, opadając tyłem na podłokietniki swojego fotela.

- Nuda.

Kiedy John nie okazał znaku życia, Sherlock westchnął teatralnie i zmienił pozycję na krześle, tak, że teraz był do góry nogami. Jego nogi i stopy celowały w powietrze, wsparte na pluszowym oparciu, a głowa spoczywała na podłodze. Przyglądał się Johnowi.

- Nuuudaaa.

Sherlock wstrzymał oddech i czekał, aż John westchnie, zamknie komputer i odwróci się w fotelu, by stawić czoła ospałemu detektywowi. Kiedy to się nie stało, Sherlock zmrużył powieki i ściągnął brwi. Ześlizgnął się na podłogę i podźwignął, po czym zaczął krążyć nad Johnem, który był skupiony na ekranie. Sherlock zauważył, że John zaniedbał swoją herbatę, która już nie parowała. Jak również nie poruszył się od co najmniej dwunastu minut. Mrugał trzy razy wolniej, a jego źrenice były powiększone.

John, ty niegrzeczny chłopcze… pomyślał kwaśno Sherlock, przewidując, co może znaleźć na jego komputerze.

Tak zaabsorbowany tym, co było na ekranie, John nie zauważył Sherlocka przemykającego przez pokój i podchodzącego do niego. Wreszcie Sherlock był wystarczająco blisko, by zobaczyć video na komputerze Johna.

Niewiele brakowało, by potknął się i upadł. Zatrwożony, zmarszczył się z dezorientacji. Czyżby się mylił?

- John, czy ty na serio jesteś tak pochłonięty filmikiem, na którym wydra i jeż się ze sobą bawią? – Sherlock wykrzyknął głośno, zaskakując Johna, który odwrócił się, zdezorientowany. Sherlock zwrócił twarz ku niebiosom i jęknął, zanim wrócił do swojego fotela i żałośnie się na niego rzucił.

Po pewnym czasie ignorowania irytujących pytań Johna cisza ponownie zagościła w mieszkaniu. I dokładnie 3 minuty i 27 sekund później…

- Nuuuuuuudaaaaaaaaaaaa…


od tł. Króciutkie, ale urokliwe, prawda? :3