Od Autora:

To mój pierwszy Fanfic więc proszę o wyrozumiałość :)

Rozdział 1 - Jak uleczyć te rany ?

Rok wcześniej

Ash siedział w piwnicy swojego domu trzymając jej zdjęcie, dalej nie mógł uwierzyć że zgineła. Nie dość że już bolało go serce z powodu utraty osoby którą bardzo kochał to jeszcze wszyscy jego "byli" znajomi obwiniali go za śmierć Delii.

Chłopak miał czarny myśli i kilka razy rozważał samobójstwo,ale za każdym razem przypominał sobie słowa mamy by zawsze dążył do celu.

Postanowił że nie ważne co będą o nim mówić inni zostanie mistrzem pokemonó ł także że zmieni imię na Red Satoshi.

Teraźniejszość

Ash a raczej Red przez okrągły rok trenował razem ze swoimi najlepszymi całym roku Red nie odczuwał praktycznie żadnych uczuć a jego ubiór bardzo się zmienił.Red teraz był ubrany w szary płaszcz i kaptur na głowię.

Red był gotowy na rewanż w lidze Kalos.

Red nie wiedział o tym ale był naprawdę popularny wśród liderów sal i samej potężnej czwórki a wiadomość o nim dotarła nawet do samej Dianthy.

Każdy lider mówił o postaci w szarym płaszczu kapturze na głowie i kawałkiem czapki wystającej z nie wiedział jakiej jest płci a jedynym pokemonem jakim walczył był Charizard ale kilku liderów mówiło o jeszcze jednym pokemonie który był pod płaszczem nie mieli pewności ale ponoć był to Pikachu.

Diantha skojarzyła sobie pokemony i próbowała sobię przypomnieć do kogo one należąły ale bez powodzenia.Z resztą czego można było się spodziewać jak nie widziała Asha cały ła się że ma już 7 odznak .

Niezwłocznie wyruszyła do sali w Eisetsu City by spotkać tajemniczą osobę.

Red właśnie wszedł do sali w Eisetsu City by wyzwać Wulfricka.

Red nawet się nie odezwał po prostu kiwnął głową by zacząć walkę wtedy zauważył że na trybunach siedzi Championka regionu wiedział czego chciała ale nie zawracał sobie nią głowy.

Chwilę później Sędzia zaczął walkę .

Avalugg wybieram cię - Powiedział Wulfrick

Red po prostu od niechcenia wyrzucił pokeball po czym pojawił się jego potężny Charizard.

Walka była krótka. Charizard pokonał wszystkie pokemony Wulfricka miotaczem ognia wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem mocy Charizarda prócz Reda który przywołał swojego pokemona z powrotem do pokeballa. Zaraz po tym wziął odznakę i udał się w stronę wyjścia.

Diantha szybko pobiegła aby wyjść mu na spotkanie i w ostatniej chwili jej się udał ła na przeciwko Reda nie wiedząc nawet co powiedzieć i gdy Red znudzony czekaniem miał już ruszyć Diantha się zapytała.

Kim jesteś ? i dlaczego jesteś taki tajemniczy.

Red jakby nie słysząc pytań ruszył do przodu.

Diantha próbowała zdjąć jego kaptur ale Red złapał ja za nadgarstek i cichym ochrypłym bez uczuciowym głosem powiedział

Nigdy więcej tego nie rób jasne? - Powiedział stanowczo i groźnie po czym puścił nadgarstek mistrzyni

Ta coraz lepiej rozpoznawała w nim znajomego trenera i nie dając za wygraną poszła za nim.

Jakież było jej zdziwienie że nie idzie on do pokoju w centrum pokemon tylko nocuje w mroźnym lesie.

Red za to zdawał się nie przejmować jej obecnością wręcz nawet podobało mu się że przyszłą tu za nim.

Zimno tu - Powiedziała Championka Kalos

Red słysząc co powiedziała podarował jej kurtkę i widząc że nie ma gdzie spać wyciągnął zapasowy śpiwó po tym sam poszedł spać.

Wczesnym rankiem gdy Diantha jeszcze spałą, Ash nakarmił swoje pokemony i zaczął swój codzienny dziewczyna się zbudziła on trenował już dobre 4 godziny ale jedynym pokemonem jakiego widziała był Charizard.

Długo tu tak trenujesz ? - Zapytała,ale nie doczekała się odpowiedzi.

Odpowiedział byś w końcu ! - Krzyknęła Championka

Dlaczego jesteś taki tajemniczy? Co masz do ukrycia? Zamordowałeś kogoś czy co ?! - Nie zdawała sobie sprawy że to co powiedziała spowodowało że po raz pierwszy do dłuższego czasu poczuł cokolwiek niestety nie było to szczęście a raczej coś podobnego do bólu.

Red odwrócił głowę w jej stronę i gniewnie powiedział

A może to ty kogoś zabiłaś ?! - Nie wiedział co powiedzieć więc palnął to co mu naszło na usta

To skończ z tymi tajemnicami ! - Broniła się piękna dziewczyna

Ale Red powrócił swojego Charizarda do pokeballa

Właśnie wtedy zauważyła pikachu pod jego pł ła wtedy

Hmmm posiadasz Pikachu prawda ? To znaczy ze jesteś z Kanto. Wiesz znam pewnego trenera z Kanto który też posiadał Pikachu - Powiedziała podejrzliwie Diantha

I co z tego ?! Tam wielu trenerów ma Pikachu - Odwarknął poirytowany Red

Tak masz racje ale Pikachu tego trenera bardzo nie lubił swojego pokeballa - Odpowiedziała mądrze Diantha

I ? - Odpowiedział Red

Znasz może takiego chłopca ma na imię Ash Ketchum ma krucze włosy i czapkę taką jak twoja - Powiedziała pełna podejrzeń Diantha

Nie nie znam - Gniewnie krzyknął Red

Yhm - Odpowiedziała Championka

Red mocno poddenerwowany pakując ostatnią rzecz do swojego plecaka ruszył drogą nr 9 w stronę miasta gdzie odbędzie się liga Kalos.

Ale Diantha nie miała zamiaru dawać za wygraną.

Hmm może powiesz mi jak masz na imię ? - Zapytała

Red Satoshi ale mów mi Red - Odparł Chłopak

koniec Rodziału 1

Note to readers

If anyone would like to translate this fanfic has me permission to do so