Słów kilka

Hi! Jeśli ktoś się zastanawia - to tak, to jest DOKŁADNIE to samo opowiadanie, które kiedyś było zamieszczone na profilu Filmweb Polish Resistance. Pozwoliłam sobie je tu przenieść ponieważ... no cóż, ponieważ jest moje i mogę ;) A tak na serio to nie mam nic na swoje usprawiedliwienie... Po prostu chciałam je mieć na swoim własnym profilu tutaj (skoro ten profil w końcu założyłam). Sorry jeśli kogoś to zmyliło!


Kiedyś w nocy nie mogłam spać i nawiedził mnie dziwny pomysł, postanowiłam go więc zrealizować. Nie wiem jak to wyszło ale cóż... Raz kozie śmierć ;) Po prostu chciałam spróbować.

Oto taka moja mała wariacja na temat trzeciego sezonu serialu - Terminator: Kroniki Sary Connor. Wariacja, ponieważ to oczywiste że jeśli ten sezon by powstał, to by tak nie wyglądał.

To NIE będzie jednak parodia. Po prostu coś innego. Zobaczycie sami.


Jeśli chodzi o pisanie to jestem kompletną amatorką, bez doświadczenia. Pamiętajcie! To moje pierwsze, prawdziwe opowiadanie. Bardzo proszę więc o wyrozumiałość i o opinie (reviewy), bo to one karmią autora (w tym przypadku - autorkę)! ;)

Inaczej niż we wszystkich opowiadaniach które czytałam, tutaj fabuła będzie obejmować TYLKO przeszłość (czyli naszą teraźniejszość). Sorry! Wojna, walka, kanały itp. to nie moja bajka. Nie czuję się na siłach żeby to opisywać. :/ Czytałam kilka opowiadań po angielsku (w tym stylu) i one zwykle opisywały tylko przyszłość, zaniedbując teraźniejszość – u mnie tak nie będzie. Mam nadzieję że mimo to się nie zniechęcicie i przeczytacie tę szaloną historię. Na pewno dam znać co tam w przyszłości!

Zaczynam bezpośrednio po zakończeniu odcinka: Born to run.


Zapraszam wszystkich do czytania. Zarówno "starych" czytelników z profilu Filmweb Polish Resistance (żeby sobie odświeżyli tę historię), jak i tych całkiem nowych.

Enjoy!

Anika