Podekscytowana Trixie dopadła mamę, gdy ta wróciła z sądu.

— Lucyfer zabrał mnie na tańczenie na rurach! Było tak super, pani mówiła, że mam prawdziwy talent!

— Co zrobiłeś? — Chloe zamarła, nie wierząc w to, że mężczyzna był aż tak nieobliczalny. — Zabrałeś moją córkę na striptiz?! Chcesz żeby tańczyła na rurze?!

— Nie na taniec, a na ćwiczenia. I nie na rurach, a drążkach gimnastycznych — wyjaśnił spokojnie Lucyfer, kładąc dłoń na głowie dziewczynki. — A na karierę w gimnastyce jest za stara.

— Kochanie, rura była w poziomie, nie w pionie, prawda? — dopytała kobieta.

— Yhm! — Trixie energicznie pokiwała głową, a Chloe odetchnęła z ogromną ulgą.