Chapter 1
Nie posiadamy praw autorskich do Teen Titans, Young Justice i Harry Potter. Gdyby tak było Foxy zrobiłaby mnóstwo poprawek.
Ostrzeżenia : Fem!Harry, i to narazie wszystko
Rozdział 1 - Harriet
Pięcioletnia Harriet Potter miała dziwny sen. Znajdowała się w nim dziwna ubrana na biało fioletowowłosa kobieta. Przedstawiła się jako Arella Roth. Dziewczynka dowiedziała się, że tak naprawdę jest pół-demonem. Jako córka Trigona musi oddzielić swoje emocje od mocy, bo jeden mały wybuch może sprawić zagładę jakiegoś małego elementu ziemi. Co noc przechodziła treningi by uzyska w tym doskonałość. Zauważyła, że medytacja jej w tym pomaga. Dni mijały, a zaklęcie trzymające Harriet przy jej wyglądzie słabło. W końcu jej długie czarne włosy i zielone oczy stały się fioletowe. Zamiast blizny w kształcie pioruna zastąpił czerwony klejnot na środku czoła. Gdy spojrzała w lustro wzięła nożyczki i ścieła włosy na fałkę. Ku zdziwieniu jej wujostwa wszystkie rzeczy robiła dokładnie. Martwić zaczęli się dopiero gdy przestała się uśmiechać. Dudley próbował ją rozśmieczyć, lecz przestał gdy powiedziała mu by zrobił coś innego ze swoim życiem niż uprzykrzania jej go. Dzięki materiałom od Petunii uszyła sobie strój jednoczęściowy. Jedynie "rajstopy" zostawiła białe a reszta była czarna. Przez biodra przewiesiła sobie złoty pas z rubinami, który dostała od Arelli. Fioletową pelerynę z kapturem zapięła klamerką podobną do pasa. Nie zwracając uwagi w wieku 7 lat ruszyła do Jump City. Tam poznała Batman'a i Robin'a. Zagościła u nich tylko przez chwilę.
3 lata później
Po trzech latach znów spotkałam się z Batman'em. Gdy zaproponował mi dołączenie do Ligi Młodych zgodziłam się, bo i tak nie mialam nic lepszego do roboty. W końcu weszliśmy do odrzutowca. I tak oto rozpoczęły się niepotrzebne pytania.
Batman: "Jak się nazywasz?"
Ja: "Rachel Raven Roth"
B: "Ile masz lat?"
J: "Dziesięć"
B: "Gdzie twoji rodzice?"
J: "Nie pański interes"
Po tej jakże interesującej grze w 20 pytań zaczęłam medytować. Próbował nawiążać rozmowę, lecz jak powiedziałam, że teleportuję się tam jeżeli nie przestanie gadać, zamknął się. W końcu dotarliśmy do jaskini. Wszyscy patrzyli się na mnie. Dokładniej Robin, Superboy, Artemis, Kid Flash i Marsjanka. Biały wilk za nimi podszedł do mnie. Uśmiechnęłam się i pogłaskałam go.
"O...Ona potrafi się uśmiechać."Powiedział Batman.
C.D.N.
