Życie Inuzuki Kiby było jedną, wielką porażką. A dlaczego?

No cóż... Zawalił kartkówkę. Oblał sprawdzian. Pokłócił się z dyrektorką. Zlał się w gacie, gdy ta mu zaczęła grozić pięścią. Wyśmiano go potem w klasie. Pojechał autobusem na gapę. Złapali go. Przyniósł „rachunek" do domu. Matka dała mu szlaban. Siostra ukradła mu psa na weekend. Naruto go olał, bo wolał pojechać z rodzicami do wesołego miasteczka. Sasuke wstawił fotki jego mokrych spodni na neta. Potem pomylił kurki i się poparzył wodą. Spalił chińszczyznę na wynos w mikrofalówce. Zepsuł mikrofalówkę swoim butem. I co teraz?

Teraz znowu obudził go ten durny budzik.